SN utrzymuje areszty wobec oskarżonych o korupcję w Iraku
Obawą ucieczki oskarżonych oraz grożącą im
surową karą Sąd Najwyższy (SN) uzasadnił utrzymanie aresztów wobec
kilku żołnierzy i cywilów oskarżonych o korupcję przy przetargach
w Iraku. Proces 14 podsądnych rusza 25 października przed
Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie (WSO).
07.09.2005 | aktual.: 15.11.2005 13:49
Jak dowiedziała się PAP w SN, w ostatnich dniach utrzymał on areszty wobec tych oskarżonych, którzy odwołali się od decyzji WSO o przedłużeniu im aresztu do 22 listopada - mjr. Tomasza K., mjr. Michała M., kpt. Roberta G. oraz cywilnego tłumacza (narodowości arabskiej) Saida A.-K. Jeszcze jedno takie zażalenie ma być rozpatrzone w tym tygodniu.
Dziewięciu żołnierzom zawodowym oraz pięciu pracownikom cywilnym wojska grozi za łapówkarstwo do 12 lat więzienia. Wojskowi dodatkowo mogą zostać zdegradowani. Sześciu z oskarżonych przebywa w areszcie, wobec pozostałych zastosowano zabezpieczenia majątkowe i zakaz opuszczania kraju. Wśród oskarżonych są kobiety: Małgorzata K. i Lidia Ż.
Akt oskarżenia trafił do sądu 9 sierpnia. 17 sierpnia WSO przedłużył areszt wobec sześciu oskarżonych, od czego niektórzy odwoływali się do SN. Ich obrońcy wnosili o zmianę aresztów na poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w funkcjonowaniu grupy współpracy cywilno-wojskowej (CIMIC) polskiego kontyngentu w Iraku prowadziła, pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej.
Podejrzani odpowiadali za dobór zakresu prac inwestycyjno-remontowych związanych z odbudową infrastruktury w prowincjach Babilon i Diwanija oraz wybór podmiotów realizujących te prace. W okresie lipiec 2004 - luty 2005 pobierali do 10% wartości danego kontraktu od oferentów, którzy mieli potem "wygrywać" przetargi, dzięki fałszowaniu ich ofert przez oskarżonych. Robert G. miał np. przyjąć w sumie ok. 100 tys. dolarów. W toku śledztwa prowadzonego w kraju i w Iraku odzyskano łącznie 232 tys. dolarów.
Pod koniec lutego, pod zarzutem przyjmowania korzyści w związku z pełnioną funkcją, aresztowano pięciu oficerów i dwóch cywilnych pracowników: tłumacza i eksperta. Wśród aresztowanych wojskowych był szef grupy CIMIC w trzeciej zmianie polskiego kontyngentu w Iraku - płk Mariusz S. Na początku lutego u dwóch oficerów trzeciej zmiany wracających z Iraku znaleziono 90 tys. dolarów - więcej niż mogli zaoszczędzić z wynagrodzeń.
Według dowódcy trzeciej zmiany, gen. broni Andrzeja Ekierta, pieniądze prawdopodobnie pochodziły z bakszyszy za kontrakty. Po informacji o korupcji dowódca dywizji gen. Waldemar Skrzypczak z czwartej zmiany kontyngentu zapowiadał, że umowy dotyczące pomocy humanitarnej będą podpisywane w obecności oficerów żandarmerii wojskowej i kontrwywiadu wojskowego.