Śmierć w Burger Kingu. Amerykańska nastolatka zastrzelona podczas napadu
19-letnia Kristal Bayron-Nieves pracowała jako kasjerka Burger Kinga w nowojorskiej dzielnicy Harlem. Podczas wieczornej zmiany doszło do napadu, w którym napastnik zastrzelił nastolatkę i uciekł, ukradłszy zaledwie 100 dolarów.
Do tragicznego wydarzenia doszło około 1 w nocy w niedzielę 9 stycznia. 19-letnia Kristal Bayron-Nieves pracowała na nocnej zmianie Burger Kingu przy 116th Street i Lexington Avenue w dzielnicy East Harlem.
Naoczny świadek potwierdził, że rewolwerowiec uderzył pistoletem klienta, a następnie kobietę-menedżerkę w twarz. Według New York Post donosi, że gdy dziewczyna dała złodziejowi 100 dolarów gotówki z kasy, przestępca odwrócił się, by odejść, ale odwrócił się ponownie i strzelił Bayron-Nieves w tors. Nastolatka została przewieziona do pobliskiego Metropolitan Hospital, gdzie uznano ją za zmarłą.
Czytaj także: Przyjęli go jak własnego syna, a on ich zamordował. Brutalne zabójstwo niemieckich lekarzy
Nowy Jork. Nastolatka zastrzelona podczas nocnego napadu na Burger Kinga
NYP twierdzi, że policja jeszcze nie zidentyfikowała, ani nie zatrzymała napastnika, który miał na sobie ciemne ubranie i czarną maskę. Od tego czasu władze opublikowały nagrania wideo z monitoringu, na których mężczyzna poszukiwany był po śmierci nastolatka.
W obławę za zabójcą zaangażowały się zewnętrzne organizacje jak np. Crime Stoppers, która zaoferowała 3500 dolarów za schwytanie zamaskowanego mężczyzny. W niedzielę 9 stycznia na ulicach Harlemu można było zobaczyć rozwieszone plakaty ze zdjęciem z monitoringu zabójcy.
Bayron-Nieves już wcześniej sygnalizowała, że nie odpowiadają jej nocne zmiany i wielokrotnie mówiła, że nie czuje się bezpiecznie. "Nie chcę iść. Boję się" napisała jeszcze w piątek wiadomość do matce. W rozmowie z prasą matka zabitej nastolatki powiedziała, że czuje się szczególnie rozdarta śmiercią córki po tym, jak przekonała ją do kontynuowania pracy pomimo wcześniejszych obaw nastolatki.
Źródło: Daily Mail