Zginęła cała rodzina. Szokujące ustalenia

Prokuratura badająca sprawę śmierci czteroosobowej rodziny w podpoznańskim Zalasewie ma już opinię biegłego z dziedziny pożarnictwa. Wynika z niej, że ktoś celowo wzniecił pożar domu, w którym mieszkała czteroosobowa rodzina. Śledczy nadal nie wykluczyli hipotezy o tzw. samobójstwie rozszerzonym lub udziału osób trzecich.

Wielkopolskie. Cztery ofiary śmiertelne pożaru w Zalasewie
Wielkopolskie. Cztery ofiary śmiertelne pożaru w Zalasewie
Źródło zdjęć: © OSP Gowarzewo
Maciej Szefer

Zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego w podpoznańskim Zalasewie służby odebrały w nocy z 10 na 11 października. W trakcie akcji gaśniczej strażacy natknęli się na dwa ciała, a dwa kolejne zostały znalezione w trakcie przeszukiwania pogorzeliska. Ofiary to małżeństwo z dziećmi w wieku 9 i 14 lat.

Jak poinformował w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak z opinii biegłego wynika, że pożar w domu był następstwem podpalenia.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Podpalenie mogło być przyczyną pożaru

Ktoś rozlał w różnych miejscach domu łatwopalną ciecz. Prawdopodobnie była to benzyna. Będziemy to jeszcze badać. Wiemy natomiast, że nie użyto mechanizmu czasowego lub zdalnego - powiedział prok. Wawrzyniak.

Rzecznik podał, że śledczy cały czas czekają na ostateczne opinie dotyczące mechanizmu śmierci trzech ofiar oraz na opinie genetyczne.

W następnych dniach po zdarzeniu prokuratura informowała, że według wstępnej opinii biegłych dziewięciolatek zmarł w wyniku obrażeń czaszkowo-mózgowych spowodowanych zadaniem licznych ciosów w obrębie głowy i twarzy narzędziem tępokrawędzistym. Śledczy nie potwierdzili oficjalnie informacji, że zmarły mężczyzna miał założony na głowę worek.

Zdaniem prokuratury najważniejsze jest ustalenie przyczyny zgonu matki i dzieci - czy było to działanie mechaniczne, zadawanie ciosów i obrażenia wewnętrzne, czy też to była kwestia tlenku węgla. Musimy też ostatecznie ustalić, w jaki sposób doszło do śmierci ojca - dodał prok. Wawrzyniak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)