"Śmierć polskiego oficera nie pójdzie na marne"
Śmierć polskiego oficera w Iraku nie pójdzie
na marne - zadeklarowali polscy dowódcy w Karbali podczas
uroczystości pożegnania majora Hieronima Kupczyka, zabitego dzień
wcześniej w naszej strefie stabilizacyjnej w ataku na polski konwój.
"Nasze zadania nie zostaną zmienione" - powiedział gen. Marek Ojrzanowski, dowódca brygady stacjonującej w Karbali, w której służył mjr Kupczyk.
"Nagła śmierć wyrwała cię z naszych szeregów" - powiedział dowódca wielonarodowej dywizji gen. Andrzej Tyszkiewicz. - "Zginąłeś jak żołnierz na polu walki od skrytobójczych strzałów" -powiedział.
Tyszkiewicz złożył wyrazy współczucia rodzinie zabitego oficera.
W bazie wojskowej w Karbali zakończyła się ceremonia pożegnania mjra Kupczyka. Trumna ze zwłokami majora w czteroosobowej asyście polskich żołnierzy trafi w najbliższych dniach do Polski.(iza)