Dotarliśmy do raportu. Znamy przebieg służby policjanta, który strzelił

Dotarliśmy do pierwszych raportów policji, które zostały przygotowane w następstwie tragicznej interwencji przy ul. Inżynierskiej w Warszawie. Dotychczasowy przebieg służby funkcjonariusza, który oddał feralny strzał, był nienaganny - dowiaduje się Wirtualna Polska.

Miejsce zdarzenia przy ul. Inżynierskiej w Warszawie
Miejsce zdarzenia przy ul. Inżynierskiej w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Tomasz Waleński

24.11.2024 | aktual.: 24.11.2024 13:53

W sobotę po południu przy ul. Inżynierskiej w Warszawie podczas interwencji ranny został policjant. Funkcjonariusz zmarł w szpitalu. Jak poinformowała stołeczna policja, broni użył drugi policjant.

Stołeczna policja opublikowała w niedzielę rano w tej sprawie komunikat. KSP odpowiedziała m.in. na pojawiające się w przestrzeni medialnej plotki dotyczące doświadczenia funkcjonariusza, który oddał feralny strzał.

"Funkcjonariusz, który oddał tragiczny w skutkach strzał z broni służbowej, był młodym policjantem, ale nie był to jego '1. dzień w służbie', jak podają niektóre media. Odbył on przeszkolenie podstawowe, a po jego zakończeniu rozpoczął służbę w jednostce terenowej" - czytamy.

Wirtualna Polska dotarła do pierwszych raportów policji, które zostały przygotowane w następstwie tragicznej interwencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rokujący funkcjonariusz"

Z dokumentu, który widziała Wirtualna Polska, dowiadujemy się, że policjant pełnił łącznie 71 służb w systemie 12-godzinnym. W samym tylko listopadzie było ich osiem.

"Dotychczas starszy posterunkowy, mimo młodego wieku i krótkiego stażu służby, dał się poznać jako funkcjonariusz zaangażowany, sumienny, ambitny i zdyscyplinowany" -czytamy.

W raporcie podkreślono też, że był funkcjonariuszem rokującym na dalszy, właściwy rozwój.

- Ma 21 jeden lat i jest w służbie przygotowawczej, która trwa trzy lata, a nie na żadnym stażu - mówi nam nieoficjalnie źródło w policji. - Pierwszy raz był na Pradze, ale nie w ogóle na akcjach - dodaje nasze źródło.

Tragedia w Warszawie

O samych okolicznościach zdarzenia jeszcze w sobotę mówił rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji, mł. insp. Robert Szumiata.

- O godz. 14 zostaliśmy wezwani na ulicę Inżynierską 6. Zgłoszenie dotyczyło agresywnego mężczyzny, który miał biegać z maczetą. Sprawa była poważna - relacjonował rzecznik.

Jak powiedział, na miejsce przyjechał umundurowany patrol policji, który poprosił o wsparcie patrolu nieumundurowanego.

Agresywny mężczyzna, z którego powodu funkcjonariusze pojawili się na miejscu, został obezwładniony przez mundurowych i zatrzymany.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (128)