Dotarliśmy do raportu. Znamy przebieg służby policjanta, który strzelił

Dotarliśmy do pierwszych raportów policji, które zostały przygotowane w następstwie tragicznej interwencji przy ul. Inżynierskiej w Warszawie. Dotychczasowy przebieg służby funkcjonariusza, który oddał feralny strzał, był nienaganny - dowiaduje się Wirtualna Polska.

Dotarliśmy do raportu. Znamy przebieg służby policjanta, który strzeliłMiejsce zdarzenia przy ul. Inżynierskiej w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Tomasz Waleński
243

W sobotę po południu przy ul. Inżynierskiej w Warszawie podczas interwencji ranny został policjant. Funkcjonariusz zmarł w szpitalu. Jak poinformowała stołeczna policja, broni użył drugi policjant.

Stołeczna policja opublikowała w niedzielę rano w tej sprawie komunikat. KSP odpowiedziała m.in. na pojawiające się w przestrzeni medialnej plotki dotyczące doświadczenia funkcjonariusza, który oddał feralny strzał.

"Funkcjonariusz, który oddał tragiczny w skutkach strzał z broni służbowej, był młodym policjantem, ale nie był to jego '1. dzień w służbie', jak podają niektóre media. Odbył on przeszkolenie podstawowe, a po jego zakończeniu rozpoczął służbę w jednostce terenowej" - czytamy.

Wirtualna Polska dotarła do pierwszych raportów policji, które zostały przygotowane w następstwie tragicznej interwencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pierwszy śnieg w Warszawie. Szczere reakcje mieszkańców

"Rokujący funkcjonariusz"

Z dokumentu, który widziała Wirtualna Polska, dowiadujemy się, że policjant pełnił łącznie 71 służb w systemie 12-godzinnym. W samym tylko listopadzie było ich osiem.

"Dotychczas starszy posterunkowy, mimo młodego wieku i krótkiego stażu służby, dał się poznać jako funkcjonariusz zaangażowany, sumienny, ambitny i zdyscyplinowany" -czytamy.

W raporcie podkreślono też, że był funkcjonariuszem rokującym na dalszy, właściwy rozwój.

- Ma 21 jeden lat i jest w służbie przygotowawczej, która trwa trzy lata, a nie na żadnym stażu - mówi nam nieoficjalnie źródło w policji. - Pierwszy raz był na Pradze, ale nie w ogóle na akcjach - dodaje nasze źródło.

Tragedia w Warszawie

O samych okolicznościach zdarzenia jeszcze w sobotę mówił rzecznik prasowy komendanta stołecznego policji, mł. insp. Robert Szumiata.

- O godz. 14 zostaliśmy wezwani na ulicę Inżynierską 6. Zgłoszenie dotyczyło agresywnego mężczyzny, który miał biegać z maczetą. Sprawa była poważna - relacjonował rzecznik.

Jak powiedział, na miejsce przyjechał umundurowany patrol policji, który poprosił o wsparcie patrolu nieumundurowanego.

Agresywny mężczyzna, z którego powodu funkcjonariusze pojawili się na miejscu, został obezwładniony przez mundurowych i zatrzymany.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Umowa z USA? Jest deklaracja Kijowa
Umowa z USA? Jest deklaracja Kijowa
Pożar w Kielcach: Dramatyczna akcja ratunkowa na balkonie
Pożar w Kielcach: Dramatyczna akcja ratunkowa na balkonie
Francja i Wielka Brytania mają plan dla Ukrainy. Chcą pokazać go USA
Francja i Wielka Brytania mają plan dla Ukrainy. Chcą pokazać go USA
Węgry zabrały głos po decyzji Donalda Trumpa ws. Ukrainy
Węgry zabrały głos po decyzji Donalda Trumpa ws. Ukrainy
Francja krytykuje decyzję USA. "Umacnia agresora"
Francja krytykuje decyzję USA. "Umacnia agresora"
W sieci zawrzało. Ironia i niedowierzanie po publikacji WP ws. Instytutu Lotnictwa
W sieci zawrzało. Ironia i niedowierzanie po publikacji WP ws. Instytutu Lotnictwa
"Oczywista prawda". Tusk reaguje po decyzji wobec Ukrainy
"Oczywista prawda". Tusk reaguje po decyzji wobec Ukrainy
Trump zamroził pomoc dla Ukrainy. Polski MSZ zabrał głos
Trump zamroził pomoc dla Ukrainy. Polski MSZ zabrał głos
USA wycofuje pomoc dla Ukrainy. Kreml już reaguje
USA wycofuje pomoc dla Ukrainy. Kreml już reaguje
Szokujący pomysł Muska. Pisze o Zełenskim
Szokujący pomysł Muska. Pisze o Zełenskim
"Zełenski poza grą". Rosyjskie media triumfują
"Zełenski poza grą". Rosyjskie media triumfują
Przesłuchanie Wąsika i Kamińskiego. Jest kara pieniężna
Przesłuchanie Wąsika i Kamińskiego. Jest kara pieniężna