Śmierć Polki w Egipcie. Nowe materiały ws. Magdaleny Żuk
Do polskiej prokuratury trafiły nowe dokumenty z Egiptu ws. śmierci Magdaleny Żuk - podaje portal gazeta.pl. Aktualnie są one tłumaczone, po czym zostaną poddane analizie pod kątem ich kompletności - poinformował prok. Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
30.12.2022 | aktual.: 30.12.2022 10:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do prokuratury wpłynęły kolejne materiały ws. Magdaleny Żuk. Jej śmierć w 2017 roku była jedną z najgłośniejszych spraw. Śledczy z Arabskiej Republiki Egiptu wskazali, że w organizmie 27-letniej turystki znajdowały się substancje odurzające. Polskie służby zwróciły się z prośbą o uzupełnienie przesłanych dokumentów m.in. o wyniki badań laboratoryjnych.
- Aktualnie są one tłumaczone, po czym zostaną poddane analizie pod kątem ich kompletności w stosunku do skierowanego przez polską prokuraturę wniosku, a następnie pełny materiał dowodowy zostanie przekazany biegłym, którzy wydadzą kompleksową opinię w tej sprawie - poinformował w czwartek prok. Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, jak podaje portal gazeta.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosyjskie rakiety nie doleciały do celu. Ukraińcy coraz lepsi w powietrzu
Postępowanie w toku
Prokurator Czułowski zaznaczył, że "postępowanie pozostaje w toku".
- Prokuratura podejmuje wszelkie możliwe wysiłki, by precyzyjnie ustalić okoliczności śmierci pokrzywdzonej - dodał.
Sprawa śmierci Magdaleny Żuk
Sprawa Magdaleny Żuk od początku budziła wiele emocji wśród opinii publicznej. W kwietniu 2017 roku 27-latka wyjechała na samotne wakacje do Egiptu. Jej partner został w Polsce, ponieważ nie miał ważnego paszportu. Kobieta, gdy dotarła do Marsa Alam, wysyłała niepokojące wiadomości do swoich bliskich. Turyści z Polski, którzy przybywali w tym czasie w egipskim kurorcie, również dostrzegli jej dziwne zachowanie.
Kilka dni po przylocie do Egiptu 27-latka trafiła do szpitala. Żuk zmarła w wyniku obrażeń, których doznała po upadku z drugiego piętra hotelu.
W sprawie przesłuchano blisko 200 osób. W trakcie postępowania nie ustalono, by kobieta była ofiarą przemocy lub procederu handlu ludźmi. Według śledczych, bezpośrednią przyczyną zgonu był upadek z wysokości.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ