Śmierć instruktora na strzelnicy w Chorzowie. Prokuratura podejrzewa zabójstwo z premedytacją
Śledczy podejrzewają, że 25-latek, który w czwartek na strzelnicy w Chorzowie śmiertelnie postrzelił instruktora, działał z premedytacją. Zanim doszło do zabójstwa, mężczyzna przez ok. dwie godziny strzelał do tarczy, a pod koniec treningu - miał z bliskiej odległości oddać strzał w kierunku instruktora. Gdy mężczyzna upadł, napastnik strzelił do niego jeszcze kilkukrotnie. Potem celował również we właściciela obiektu, ale nie trafił. 25-latek trafił na obserwację psychiatryczną.
25.09.2014 | aktual.: 26.09.2014 16:45
Do zdarzenia doszło w środę ok. 15.00. Policja otrzymała informację, że mężczyzna, będący klientem strzelnicy, postrzelił jednego z instruktorów. Na miejscu okazało się, że 25-latek wypożyczył broń palną i strzelał do tarczy. Po pewnym czasie odwrócił się i kilkakrotnie strzelił w kierunku będącego obok 46-letniego instruktora. Raniony mężczyzna zmarł na miejscu.
Sprawca następnie zaczął strzelać do współwłaściciela obiektu, który na szczęście nie doznał obrażeń. Policjanci zatrzymali napastnika, który usiłował opuścić strzelnicę, zabierając ze sobą broń.
25-latek trafił na obserwację psychiatryczną. Po zatrzymaniu mówił funkcjonariuszom, że jest chory.
RMF FM podało, że zastrzelony instruktor to były policjant, który w tym roku odszedł na emeryturę.
Źródło: Policja, TVN24, RMF FM