Śmierć Igora Stachowiaka. Prokurator chce umorzyć jedno ze śledztw

Zamknięto śledztwo związane z 4 kopiami nagrań z policyjnego paralizatora. Prokuratura najprawdopodobniej umorzy sprawę. Trwa przygotowywanie pisemnego uzasadnienia, które powinno dać odpowiedź na pytanie, co się z nimi stało.

Igor Stachowiak został zatrzymany w połowie maja 2016 r. roku
Źródło zdjęć: © East News | AGENCJA SE
Magdalena Nałęcz-Marczyk

Doniesienie w tej sprawie złożył Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu Tomasz Trawiński. Prokuratura zajęła się dwoma wątkami - niezgodnego z prawem i procedurą kopiowania nagrań z paralizatora oraz „niewłaściwego zorganizowania pracy związanej z administrowaniem nagraniami z paralizatorów", przypomina portal gazetawroclawska.pl

Gdy ustalono, że w paralizatorze, którego użyto wobec Igora Stachowiaka, jest kamera, postanowiono sporządzić kopie nagrania. Na komisariat wezwano policjanta z laptopem i odpowiednim oprogramowaniem. Funkcjonariusz miał wykonać 4 kopie, choć powinno to zostać zlecone śledczemu zaangażowanemu w sprawę. Wtedy też o zapisie dowiedziała się prokuratura.

Paralizator i film zabezpieczono nie od razu. Nie było też jasne, co stało się z kopiami nagrań. - Niedawno śledztwo zostało zamknięte, a prowadzący je prokurator pisze końcową decyzję - powiedział w rozmowie z portalem rzecznik opolskiej prokuratury Stanisław Bar.

Zobacz także: Tarczyński: Smarzowski obnażył to, kim jest. "Kler" to płytka prowokacja

Igor Stachowiak został rażony paralizatorem w toalecie

Wiadomo równiez, że na komendzie nie utworzono stanowiska zarządzania danymi osobowymi pochodzącymi z nagrań z paralizatorów.

Jak przewiduje gazetawroclawska.pl śledztwo najprawdopodobniej zostanie umorzone.

Igor Stachowiak został zatrzymany w połowie maja 2016 r. na wrocławskim rynku. Policjanci twierdzieli, że był podobny do innego, poszukiwanego mężczyzny. Stachowiaka rażono paralizatorem, bo - jak twierdzieli funkcjonariusze - zachowywał się agresywnie. Z ujawnionych nagrań wynikało, że 25-latek miał wtedy założone kajdanki i nie stawiał oporu. Mężczyzna zmarł.

Źródło: gazetawroclawska.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Netanjahu: Hamas zostanie rozbrojony
Netanjahu: Hamas zostanie rozbrojony
Zmasowany atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Kolejny "niezidentyfikowany obiekt". Jest komunikat ŻW
Kolejny "niezidentyfikowany obiekt". Jest komunikat ŻW
Zmasowany atak na Ukrainę. Rosjanie poderwali "Niedźwiedzie"
Zmasowany atak na Ukrainę. Rosjanie poderwali "Niedźwiedzie"
Trump: Izrael zgodził się na początkową linię wycofania sił
Trump: Izrael zgodził się na początkową linię wycofania sił
Erdogan o reakcji Hamasu. "Szansa na trwały pokój"
Erdogan o reakcji Hamasu. "Szansa na trwały pokój"
Balony z przemytem sparaliżowały lotnisko w Wilnie. Było ich 13
Balony z przemytem sparaliżowały lotnisko w Wilnie. Było ich 13
"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu