Prokuratura ujawniła. Wiadomo, jak zginął Borys
Bezpośrednią przyczyną śmierci Grzegorza Borysa było utonięcie - takie są wstępne wyniki sekcji zwłok. Zgodnie z obecnymi ustaleniami prokuratury, żołnierz zmarł około 2 tygodni temu.
Jak przekazała prokuratura, na przedramionach, udach i szyi Borysa znajdowały się rany cięte. Są one charakterystyczne dla osób próbujących popełnić samobójstwo.
Oprócz tego na skroni żołnierza ujawniono dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej. Śledczy podkreślają, że nie spowodowały one śmierci Borysa - mogły go jedynie otumanić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk przekazała Polsat News, że służby nie są w posiadaniu broni, z której oddano strzały.
O ranie postrzałowej Borysa informowaliśmy w Wirtualnej Polsce już wcześniej. - Prawdopodobnie po wejściu do wody strzelił sobie bronią domowej roboty w głowę. Wszystko wskazuje na samobójstwo - mówił nam jeden z funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej znający kulisy sprawy.
Grzegorz Borys zabił swojego syna
Grzegorz Borys był od 20 października poszukiwany w związku z zabójstwem swojego 6-letniego syna. Służby podejrzewały, że mężczyzna ukrywał się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
W poniedziałek przed godziną 11 płetwonurkowie wyłowili z jednego z akwenów ciało mężczyzny. Kilka godzin później śledczy potwierdzili, że to zwłoki Grzegorza Borysa.
Czytaj więcej: