Śmierć Dawida Kosteckiego. Prof. Ćwiąkalski: "można rozważyć ponowną sekcję zwłok"

Nowe wiadomości dotyczące śmierci Dawida Kosteckiego. Na ciele 38-letniego pięściarza odnaleziono dwa ślady, które przypominają nakłucia - podaje "Gazeta Wyborcza". Miały jednak nie zostać zbadane podczas sekcji zwłok. - To może nasuwać wątpliwości - ocenił w rozmowie z WP prof. Zbigniew Ćwiąkalski.

Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia, w areszcie śledczym w Warszawie. Miał 38 lat
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jagodziński
Katarzyna Romik

O ustaleniach poinformowała "Gazeta Wyborcza". Dziennik podał, że na ciele Dawida Kosteckiego odkryto dwa małe ślady nakłucia na szyi. Tak ma wynikać ze służbowej notatki prokuratora Wojciecha Kapuścińskiego, do której dotarła "GW".

Ponowna sekcja zwłok Dawida Kosteckiego z urzędu

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny nie ma wątpliwości, że sprawa powinna zostać zbadana dokładnie i wielowątkowo.

- Z całą pewnością jeśli takie ślady są, to one powinny być w trakcie sekcji zwłok ujawnione i opisane, ale także powinny być pobrane płyny ustrojowe z organizmu zmarłego, żeby ustalić czy tam nie było jakichś środków odurzających, alkoholu albo farmaceutyków w jego krwi lub moczu – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Ćwiąkalski.

Zobacz także: Robert Biedroń wyklucza poparcie Romana Giertycha w wyborach do Senatu

Dodał, że poniedziałkowe doniesienia medialne "nasuwają różne wątpliwości". - Sekcja zwłok powinna być powtórzona, moim zdaniem, przez innych specjalistów – zaznaczył nasz rozmówca.

Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny dodał, że "jeśli prokurator już przy pierwszych oględzinach stwierdził, że takie ślady są, to byłoby bardzo dziwne, że patomorfolodzy ich nie zauważyli. Także z całą pewnością mogłoby to świadczyć o niedokładnym badaniu".

- Do tego typu informacji zawsze trzeba podchodzić ostrożnie i krytycznie, bo sensacje najłatwiej się sprzedają - zaznacza były prokurator generalny.

Na pytanie o powtórną sekcję zwłok, prof. Ćwiąkalski wyjaśnił, że powinna się odbyć z urzędu, bez składania wniosku przez rodzinę zmarłego.

- Najpierw należy ustalić, kto stwierdził ślady. Czy rodzina już po wydaniu zwłok czy, jak czytam, miał to stwierdzić już prokurator przy oględzinach. Wszystko to wymaga szczegółowego wyjaśnienia – podkreślił były minister sprawiedliwości.

Oświadczenie pełnomocników rodziny Dawida Kosteckiego i przełożony pogrzeb

W poniedziałek pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego opublikowali oświadczenie na temat działań prokuratury. Bliskich zmarłego pięściarza reprezentują Roman Giertych i Jacek Dubois.

Adwokaci przekazali m.in. że sportowiec obawiał się transportu do aresztu śledczego na warszawskiej Białołęce. "Według relacji rodziny Dawid Kostecki nie chciał zostać przetransportowany do Warszawy, gdzie miał zeznawać w innej sprawie i czuł się w Areszcie Śledczym na Białołęce zagrożony" – napisali pełnomocnicy w specjalnym komunikacie.

Ciało Dawida Kosteckiego odnaleziono w celi aresztu na warszawskiej Białołęce 2 sierpnia rano. 38-letni zawodnik, według oficjalnych informacji przekazanych przez Służbę Więzienną, miał popełnić samobójstwo.

- Powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych - poinformowała ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.

Prokuratura: śledztwo prowadzone jest z należytą starannością

Do poniedziałkowej publikacji "GW" odniosła się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Jej rzecznik Marcin Saduś podkreśla, że prokurator dostał w piątek, 9 sierpnia, opinię biegłych, którzy przeprowadzili oględziny i sekcję zwłok Dawida Kosteckiego.

Z dokumentów wynika, że "każdy ślad na ciele denata był zweryfikowany przez biegłych, którzy stanowczo wskazali jednoznaczną przyczynę śmierci Dawida Kosteckiego". - W opinii nie stwierdzono żadnych zmian urazowych wskazujących na stoczoną walkę bądź aktywną obronę - zaznaczył prokurator.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Trump trafi na monetę? Jest szkic
Trump trafi na monetę? Jest szkic
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
"Jeśli się nie obudzimy". Macron ostrzega
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Żurek reaguje po słowach szefa Kancelarii Prezydenta
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Osiem lat więzienia za zabójstwo noworodka. Wyrok Sądu Apelacyjnego
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Izrael: konsul spotkał się z trojgiem Polaków z flotylli. Odmówili deportacji
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach
Alarm na lotnisku w Pradze. Niezweryfikowane doniesienia o dronach
Jest decyzja prezydenta. Wojsko wesprze Straż Graniczną
Jest decyzja prezydenta. Wojsko wesprze Straż Graniczną
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Tragedia pod Bartoszycami. Roztrzaskane audi, nie żyje 27-latek
Tragedia pod Bartoszycami. Roztrzaskane audi, nie żyje 27-latek
Bogucki uderza w Żurka. "Brutalnie ingeruje"
Bogucki uderza w Żurka. "Brutalnie ingeruje"
Nawrocki o rozporządzeniu Żurka. "Ostentacyjny akt bezprawia"
Nawrocki o rozporządzeniu Żurka. "Ostentacyjny akt bezprawia"
Orban grozi. "Prędzej czy później będą zwożone trumny"
Orban grozi. "Prędzej czy później będą zwożone trumny"