Śmierć 21‑latka w Koninie. Nowe informacje o policjancie, który użył broni
Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, w przyszłym tygodniu może dojść do przesłuchania policjanta, który śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama C. - mieszkańca Konina. Funkcjonariusz wyszedł już ze szpitala, przebywał w nim blisko miesiąc.
13.12.2019 09:06
Według źródeł WP, prokuratura zebrała już praktycznie cały materiał dowodowy. Zapoznała się z nagraniami z monitoringu, wynikami dwóch sekcji zwłok, wnioskami z wizji lokalnej, a także przesłuchała większość świadków. Oprócz funkcjonariusza konińskiej policji, który w postępowaniu ma nadal status świadka. Jak ustaliła WP nieoficjalnie takie czynności z udziałem policjanta mogą się odbyć w następnym tygodniu.
W jakim charakterze miałby być przesłuchany funkcjonariusz? Tego śledczy nie chcą ujawnić. - Nie komentujemy, będziemy mogli coś więcej powiedzieć w połowie następnego tygodnia. Tak się umówiłem z prokuratorem prowadzącym, że do tego czasu nie mogę ujawniać żadnych szczegółów – mówi nam rzecznik prokuratury regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki.
Z kolei mec. Michał Wójcik, pełnomocnik funkcjonariusza, potwierdza nam, że jego klient nadal czeka na ewentualny termin przesłuchania.
- Policjant wyszedł ze szpitala, w którym przebywał na obserwacji. Nie był do tej pory przesłuchany, nie otrzymał wezwania. Czekamy na ewentualny termin przesłuchania. Z policjantem będą wykonywane jeszcze dodatkowe czynności, m.in. będą pobierane odciski palców do weryfikacji odcisków na broni, z której padły strzały – mówi mec. Michał Wójcik, pełnomocnik funkcjonariusza policji.
Śledztwo przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi prowadzone jest w kierunku przekroczenia uprawnień oraz nieumyślnego spowodowania śmierci przez funkcjonariusza policji.
Nie było uzasadnienia użycia broni?
Według informatorów "Gazety Wyborczej”, zebrane dowody wskazują na bezzasadne użycie broni przez policjanta. Policjant miał strzelić do Adama C., gdy ten obrócił się do niego przodem. Pocisk trafił w klatkę piersiową, w okolice serca. Rana wylotowa jest na plecach.
"Pokrzywdzony nie zaatakował ani nie wykonał żadnego ruchu, który uprawniałby policjanta do użycia broni bez oddania strzału ostrzegawczego. Strzał padł z bliska, policjant trzymał broń w jednej ręce" - czytamy w "GW”.
Funkcjonariusza broniła od początku Komenda Główna Policji. "Kierownictwo policji wspiera i będzie wspierać policjanta, który przeprowadzał interwencję wobec 21-latka. Dalsze decyzje w tej sprawie będzie podejmowała niezależna prokuratura i ewentualnie sąd. W świetle prawa i oceny kierownictwa polskiej policji nasz policjant jest niewinny, a przebieg podjętej interwencji wyjaśni szczegółowe, niezależne śledztwo prowadzone przez prokuraturę" - napisano w oświadczeniu KGP.
Do zastrzelenia 21-letniego Adama z Konina przez policjanta doszło w czwartek 14 listopada. Przypomnijmy, że dwóch funkcjonariuszy patrolujących ulice miało zauważyć trójkę dziwnie zachowujących się chłopaków. Wśród nich było dwóch 15-latków i 21-letni Adam, który na widok zbliżających się policjantów miał zacząć przed nimi uciekać. Potem policjant strzelił - bez oddania strzału ostrzegawczego.
Z informacji prokuratury wynika, że w pobliżu miejsca zdarzenia znaleziono biały woreczek z metamfetaminą. Do dzisiaj jednak nie wiadomo, do kogo faktycznie należał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl