Służby ostrzegały przed partnerką Rubcowa. Mimo to wciąż pracowała

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ostrzegała państwowe instytucje, że dziennikarka Magdalena Ch. - partnerka rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa - jest podejrzana o pomoc w szpiegostwie - podaje "Rzeczpospolita". Mimo to wciąż pracowała m.in. w Sejmie.

Paweł Rubcow podczas wymiany więźniów
Paweł Rubcow podczas wymiany więźniów
Źródło zdjęć: © Kreml
Adam Zygiel

Magdalena Ch. w marcu 2022 roku usłyszała zarzut o pomocnictwo w szpiegostwie. Kobieta była partnerką Pawła Rubcowa, znanego również jako Pablo Gonzales. Szpieg został przekazany Rosji 1 sierpnia podczas wymiany więźniów.

Jak wskazuje "Rzeczpospolita", Ch., mimo zarzutów, miała czynne akredytacje do najważniejszych instytucji w państwie. Wszystko dzięki legitymacji dziennikarskiej, którą od 2021 roku wydawał jej Press Club Polska. Kobieta nie była na stałe związana z żadną polską redakcją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rz" opisuje, jak Ch. brała udział np. w posiedzeniu sejmowej komisji obrony 8 lutego. Kierownictwo resortu przekazywało wówczas informacje o problemach i planach, m.in. dotyczących zakupu uzbrojenia. Poseł PiS Piotr Kaleta przekonywał wówczas, że według niego tryb posiedzenia powinien być niejawny.

Sejm i MON były alarmowane

Kancelaria Sejmu przekazała, że Ch. weszła wówczas na teren Sejmu w "standardowym trybie przewidzianym dla dziennikarzy". Zaznaczono, że nie posiada ona stałej ani okresowej karty prasowej. Na podstawie jednorazowych kart prasowych wykonywała "czynności zawodowe na terenie Sejmu" od marca 2021 roku.

"W okresie korzystania przez p. Magdalenę Ch. z kart prasowych Straż Marszałkowska nie dysponowała wiedzą dającą formalne podstawy do odmowy wstępu na tereny i do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu" - przekazała Kancelaria Sejmu "Rzeczpospolitej".

Były wicekoordynator służb specjalnych Stanisław Żaryn twierdzi, że ABW pisemnie poinformowała o sprawie Ch. Sejm oraz Ministerstwo Obrony Narodowej. - Najpierw krótko po zatrzymaniu Rubcowa oraz kilka miesięcy później w reakcji na aktywność zawodową Magdaleny Ch. - mówi poseł w rozmowie z "Rz".

Zgodę dla Magdaleny Ch. wycofano dopiero po publikacji Frontstory, która ujawniła działania charakter działań Rubcowa w Polsce.

Skąd Ch. miała legitymację dziennikarską?

"Rzeczpospolita" skontaktowała się z prezesem Press Club Polska Marcinem Lewickim, by zapytać w jaki sposób Ch. otrzymywała legitymację dziennikarską, zwłaszcza, że nie była związana z żadną redakcją. Lewicki odmówił jednak odpowiedzi, podkreślając, że nie może udzielić informacji "bez zgody zainteresowanego". Wskazał jednak, że osoba ubiegająca się o członkostwo dziennikarskie w PCP musi pozyskać rekomendację dwóch członków - nie wiadomo jednak, kto jej udzielił Ch.

Śledztwo wobec Magdaleny Ch. zostało przedłużone do końca 2025 roku. Sąd nie zgodził się na jej areszt, ani nie zastosował wobec niej żadnego środka.

Czytaj więcej:

Źródło: "Rzeczpospolita"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie