Słupsk. Noworodek zakażony koronawirusem

Koronawirus w Polsce każdego dnia dostarcza nam tysięcy nowych zakażeń. Jednym z nich jest noworodek, który urodził się w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku.

Wcześniak urodził się w 30. tygodniu ciąży, już w 24. dobie życia okazało się, że jest zakażony koronawirusem. To pierwszy taki przypadek w szpitalu w Słupsku.

- Urodził się przez cięcie cesarskie. Był wcześniakiem z pewnymi problemami. Miał wywiad okołoporodowy mocno obciążony. Początkowo przebywał w inkubatorze - tłumaczyła w rozmowie z gp24.pl dr Magdalena Kukulska, neonatolog w słupskim szpitalu.

Jak dodała, w momencie, w którym stwierdzono zakażenie koronawirusem u noworodka, chłopiec przebywał już na sali wraz z matką. Kobieta jednak okazała się zdrowa. - W związku z ogniskami zakażeń w szpitalu, przebadaliśmy wszystkich pacjentów; zarówno dzieci, jak i matki. U wszystkich wyniki wyszły ujemne, z wyjątkiem tego maleństwa - zaznaczyła dr Kukulska.

Kierownictwo Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku zdecydowało o oddzieleniu noworodka od matki. - Przebywał w sali izolacyjnej na oddziale neonatologicznym. Wtedy pojawiły się pierwsze objawy zakażenia. Były to zaburzenia oddychania i wymagał wsparcia oddechowego - tłumaczyła neonatolog.

Początkowo lekarze ze Słupska stan zakażonego koronawirusem noworodka określali jako średni, jednak dzięki zastosowanemu leczeniu stan chłopca się ustabilizował. Teraz, 10 dni po stwierdzeniu zakażenia, noworodek ma się dużo lepiej.

- Stan chłopca jest dobry, jest żywotny, chętnie je i przybiera na wadze. Jest naprawdę mega dzielny. W tej chwili klinicznie jest bezobjawowy. W piątek będziemy mogli wypisać go do domu - mówiła dr Kukulska.

Jak dodała, lekarze starają się zachować pełen profesjonalizm i dochować wszelkie standardy dotyczące bezpieczeństwa. W trakcie porodu personel medyczny pracuje w ścisłym reżimie sanitarnym.

- Mamy przypadki mam covidowych, czyli kiedy rodzi kobieta mająca potwierdzony wynik dodatni. Do tej pory wszystkie dzieci od takich mam rodziły nam się zdrowe - tłumczyła neonatolog ze Słupska. Dodała jednak, że istnieją potwierdzone przypadki zakażeń wśród noworodków, które dopiero co przyszły na świat.

- Statystycznie 6 proc. dzieci od mam z wynikiem dodatnim rodzi się także z potwierdzonym zakażeniem. My nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku. Wszystkim takim maluszkom robimy dwukrotne wymazy, aby mieć pewność - podkreśliła dr Magdalena Kukulska z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Źródło: gp24.pl