Słup dymu nad Mariupolem. Eksplozja wstrząsnęła lotniskiem
W piątek Mariupolem wstrząsnęły eksplozje. Nad miastem unoszą się kłęby dymu - poinformował Petro Andriuszczenko, doradca mera ukraińskiego miasta. Według wstępnych, niepotwierdzonych jeszcze informacji wybuch miał miejsce w rejonie lotniska.
W piątek (12 lipca) w okupowanym przez Rosjan Mariupolu doszło do potężnych eksplozji - najpewniej w pobliżu lotniska. Petro Andriuszczenko, doradca mera ukraińskiego miasta, poinformował o tym w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie oraz filmik, na którym widać unoszące się między blokami mieszkalnymi kłęby gęstego dymu.
Słup dymu i eksplozje w okolicy lotniska
"Mariupol. Głośno! Wyjaśniamy szczegóły" - napisał Andriuszczenko w poście na Telegramie.
"Niedawno przebywali tam wicepremier Federacji Rosyjskiej Marat Khusnulin i przywódca tzw. DNR Denys Puszylin" - stwierdziła zaraz potem w oświadczeniu rada miejska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strona rosyjska oficjalnie nie odniosła się jeszcze do sprawy. Okupanci powiedzieli jedynie, że zadziałała ich obrona powietrzna. "Źródła okupacyjne twierdzą, że przechwycono pięć pocisków HIMARS. Ale sądząc po dymie, rzeczywistość jest zupełnie inna" - skomentowały władze Mariupola.
W czerwcu odnotowano również eksplozje w Mariupolu, a okupanci twierdzili, że były to loty balistyczne i operacje obrony powietrznej.
Czytaj także:
Źródło: Telegram, Pravda