"Słowa ministra są skandaliczne, to propaganda PRL!"
Według Mariusza Błaszczaka z PiS, opinia Radosława Sikorskiego na temat Powstania Warszawskiego to "teza propagandy peerelowskiej". W sobotę szef dyplomacji na portalu społecznościowym Twitter napisał, że Powstanie Warszawskie było narodową katastrofą.
01.08.2011 | aktual.: 01.08.2011 16:20
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa tę wypowiedź za skandaliczną. - Radosław Sikorski często określał siebie jako antykomunistę. Mówiąc to co mówi teraz, powtarza tezy propagandy peerelowskiej - zaznaczył polityk PiS. Błaszczak podkreślił, że Radosław Sikorski jako szef dyplomacji nie powinien upubliczniać kontrowersyjnych stwierdzeń.
- On już kilka zwrotów w polskiej polityce zagranicznej dokonał, jeśli chodzi na przykład o rezygnację z polityki jagiellońskiej na rzecz ścisłej współpracy z Rosją. Teraz okazuje się, że również podważa bardzo ważną tezę stanowiącą o suwerenności naszego kraju - skwitował szef klubu PiS.
Poseł Karol Karski (PiS) ocenił, że słowa Sikorskiego są "wpisywaniem się w rosyjską narrację historii Polski". - Powstanie Warszawskie było ostatnią próbą ustanowienia władzy Polaków w Polsce - przekonywał polityk PiS na antenie Polsat News.
Zdaniem parlamentarzysty Prawa i Sprawiedliwości w ocenie II wojny światowej "powinniśmy zachować odpowiednie proporcje". Karski przypomniał o zbrodniach jakich dopuścili się Niemcy i Armia Czerwona na Polakach. - Twierdzenie, że to Polacy sami przyczyniali się do tego, żeby być mordowanymi jest po prostu co najmniej niewłaściwe - podkreślił.
W swoim wpisie na Twitterze Radosław Sikorski umieścił sformułowanie: "Warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy" i dołączył link do strony internetowej, która skupia przeciwników Powstania Warszawskiego, powstanie.pl.
Zagłosuj w ankiecie o