Śledztwo ws. nielegalnego werbunku do pracy w Niemczech
Szczecińska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo dotyczące m.in. werbowania mieszkańców zachodniopomorskich gmin pod pozorem załatwienia im legalnej pracy w Niemczech. Podejrzanych jest dwóch mężczyzn, którzy wyłudzali też pieniądze z kont swoich ofiar.
Rzeczniczka prokuratury Małgorzata Wojciechowicz poinformowała, że jeden z podejrzanych - Jerzy K. przebywa już w areszcie, drugi natomiast - Daniel Malinowski, mieszkający na terenie Niemiec - jest poszukiwany listem gończym. Jak wyjaśniła rzeczniczka, prokurator zezwolił na publikację danych osobowych drugiego mężczyzny.
W toku śledztwa, które jest prowadzone od kwietnia tego roku, ustalono, że pod pozorem podjęcia legalnej pracy werbowano osoby z dwóch gmin - Łobza i Nowogard. Wywożono je do jednego z miast na terenie Niemiec, gdzie oszuści załatwiali im mieszkania i meldunki, zakładali konta w banku i pomagali w uzyskaniu kart bankowych.
Osoby te były potrzebne dotąd, dopóki nie wyczerpały się limity na koncie. Każda z nich kupowała najczęściej telefony komórkowe i sprzęt AGD. To wszystko zabierano i sprzedawano - tak mechanizm działania oszustów opisuje rzeczniczka.
Kiedy zabrakło pieniędzy na koncie ofiary, zmuszano ją do wykonywania prac na rzecz różnych osób. Najczęściej prace te były bardzo nisko wynagradzane lub wręcz wykonywane za darmo.
Z ustaleń prokuratury wynika, że pokrzywdzonych w tej sprawie jest kilkanaście osób.
Jak podkreśliła Wojciechowicz, nie można jednak w tym przypadku mówić o istnieniu grupy przestępczej, ponieważ podejrzanych jest tylko dwóch mężczyzn. Prokuratura zarzuca im handel ludźmi, za co grozi kara od 3 do 15 lat więzienia. Poszukiwanemu listem gończym Malinowskiemu prokurator chce jeszcze dodatkowo postawić zarzut wykorzystywania seksualnego trzech kobiet poszkodowanych w tej sprawie.