SLD zaprezentował program rozwoju rolnictwa
Zapewnienie równych dopłat dla rolników w UE, gwarantowany dochód minimalny, reformę KRUS, stworzenie regulacji ws. GMO, połączenie agencji rolnych, wsparcie szkolnictwa wiejskiego i zapewnienie dostępu do internetu - proponuje rolnikom SLD.
Szef SLD Leszek Miller oraz europoseł Wojciech Olejniczak przedstawili na konferencji prasowej w Warszawie program partii dla rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich.
- Niestety, już na pierwszy rzut oka widać, że na polskiej wsi następuje postępująca degradacja. Chodzi o różnice między poziomem życia naszych rolników a mieszkańcami miast. Cały czas dochody uzyskiwane przez rodziny rolnicze są niższe niż przeciętne - alarmował Miller. Zapowiedział, że SLD będzie chciał te różnice wyrównywać.
Podkreślił, że gdy był premierem, wynegocjował od Unii Europejskiej dla rolników 130 mld zł. Zdaniem Millera trzeba modernizować wieś, zwiększyć opłacalność produkcji rolnej, sprawić, by instytucje na wsi "służyły rolnikom, a nie rolniczej biurokracji", a jej mieszkańcy mieli "sprawiedliwe podatki i ubezpieczenia".
Politycy SLD chcą, działając w PE, zapewnić równe dopłaty rolnikom ze wszystkich państw unijnych i ułatwić do nich dostęp - rolnicy mieliby składać wnioski o dopłaty co trzy lata, a nie co rok, jak obecnie. Ci, którzy produkują żywność ekologiczną, mieliby - według planów SLD - otrzymywać dopłaty o 30 proc. wyższe.
- SLD chce zapewnić, by dopłaty bezpośrednie były przyznawane w sposób sprawiedliwy i równy dla wszystkich rolników. Państwa członkowskie niekoniecznie do tego dążą. (..) I tutaj jest rola Donalda Tuska, by o to zadbać - zaznaczył Olejniczak.
Ponadto - zakłada program SLD - zostanie wprowadzony gwarantowany dochód minimalny dla rolników tak, by ci, których dochód spadł poniżej 30 proc. wskutek klęsk żywiołowych, mogli się utrzymać. SLD chce także, by w Polsce działał - wspierany przez budżet - powszechny system ubezpieczeń produkcji rolnej oraz by państwo wspierało inwestycje zabezpieczające przed skutkami klęsk żywiołowych i katastrof.
SLD opowiada się także za stworzeniem jednolitej regulacji europejskiej dotyczącej GMO. Na razie - ocenił Olejniczak - jest z tym jak z in vitro - to, że nie ma regulacji nie oznacza, że problem nie istnieje. Rolnikom ma pomóc także inwestowanie w produkcję biopaliw.
Agencje rolne - zdaniem SLD - powinny zostać uporządkowane: ARMiR i Agencja Rynku Rolnego powinny zostać połączone, a Agencja Nieruchomości Rolnych - zlikwidowana. Ogromne oszczędności dla kraju ma także przynieść utworzenie jednej agencji rządowej zajmującej się inspekcją żywności.
Z kolei KRUS - zakłada program - powinien zostać zreformowany. Olejniczak przypomniał, że gdy wcześniej SLD proponował zmiany w KRUS, to PO zagłosowało przeciw temu projektowi. - Od ośmiu lat mogliśmy już walczyć z patologią - podkreślił.
- Jeśli rolnicy korzystają z pomocy UE na rozwijanie swego gospodarstwa, mają prawo do rozliczenia VAT-u - a jest ich 30 tys. - to chcemy ten system połączyć. (...) Chcemy, by ci rolnicy przeszli do podstawowego systemu i płacili podatek - przekonywał Olejniczak. Dodał, że jeśli rolnicy poniosą duże wydatki na inwestycje, podatek może zostać zmniejszony.
W rozwiązaniach dla wsi - zdaniem polityków Sojuszu - nie można zapomnieć także o edukacji, ochronie zdrowia i dostępie do szerokopasmowego internetu dla rolników. - Jest niezwykle ważne byśmy zapewnili miejsca w przedszkolach i żłobkach, zapobiegali wykluczeniu cyfrowemu rolników. Priorytetem SLD jest edukacja - zaznaczył Olejniczak.