SLD ponownie złoży dwa projekty dotyczące in vitro
Klub SLD zapowiada ponowne złożenie w sejmie dwóch projektów ustaw związanych z metodą zapłodnienia in vitro. Jeden z nich wprowadza regulacje dotyczące stosowania tej metody, drugi dotyczy jej finansowania ze środków budżetowych.
22.11.2011 | aktual.: 22.11.2011 15:40
Projekt przygotowany w ubiegłej kadencji przez byłego ministra zdrowia Marka Balickiego dopuszcza tworzenie wielu ludzkich zarodków i zamrażanie ich. Druga propozycja zakłada finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków Narodowego Fundusz Zdrowia.
- Światowa Organizacja Zdrowia uznaje niepłodność za chorobę cywilizacyjną, która dotyka co piątą parę. (...) Trzy miliony Polaków z różnych powodów nie ma dzieci, 60 tys. par chciałoby się leczyć, ale ich nie stać - powiedział na konferencji prasowej rzecznik klubu Sojuszu Dariusz Joński.
Dodał, że PO w każdej kampanii wyborczej mówi o metodzie zapłodnienia in vitro, ale - zaznaczył poseł SLD - do dzisiaj "sejm tego nie uchwalił".
Wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska zaznaczyła natomiast, że Sojusz liczy iż "w tej kadencji będzie lepiej".
- Liczymy na Bartosza Arłukowicza (nowego ministra zdrowia, który w przeszłości należał do klubu SLD), którego znamy jako gorącego orędownika metody in vitro. Również marszałek Ewa Kopacz jest zwolenniczką tej procedury, więc mam nadzieję, że szybko skieruje ten projekt do prac w komisjach - podkreśliła Piekarska.
Wiceszefowa SLD uważa, że ponieważ bezpłodność jest chorobą, to ktoś dotknięty nią powinien mieć prawo do leczenia się bezpłatnie. Jak dodała, jest kwestią otwartą ile prób zapłodnienia pozaustrojowego będzie refundowane z budżetu NFZ; projekt Sojuszu przewiduje trzy próby.
Poseł Sojuszu z Częstochowy Marek Balt poinformował natomiast, że prezydent jego miasta, b. poseł Sojuszu Krzysztof Matyjaszczyk zagwarantował 110 tys. złotych w przyszłorocznym budżecie miasta na finansowanie metody in vitro. - Prezydent miasta chce zobaczyć jakie będzie zainteresowanie mieszkańców - zaznaczył Balt.
Jeszcze nie wiadomo, czy zabiegi byłyby refundowane przez samorząd w pełnym czy też częściowym zakresie, ponieważ wysokość dotacji dla rodziny miałaby być uzależniona od liczby chętnych.
W poprzedniej kadencji do sejmowej podkomisji nadzwyczajnej trafiło kilka projektów dotyczących in vitro i regulujących kwestie bioetyczne; zostały zgłoszone przez: Małgorzatę Kidawę-Błońską, Jarosława Gowina (oboje PO), posła Bolesława Piechę (PiS), Marka Balickiego i Joannę Senyszyn (oboje SLD).
Ostatecznie sejmowe komisje zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny poparły przygotowany przez podkomisję projekt zakładający tworzenie i zamrażanie wielu zarodków oraz dostęp do metody in vitro nie tylko dla par. Ponieważ kadencja parlamentu dobiegła końca, projekt nie trafił już pod obrady sejmu.