SLD: komisja ds. PKN Orlen znów chce złamać prawo
"Kolejną próbą łamania prawa" nazwał klub parlamentarny SLD wtorkową uchwałę komisji ds. PKN Orlen, w której zwróciła się do Prezydium Sejmu o wystąpienie do prezydenta, aby ten stawił się przed nią na przesłuchanie.
Komisja przyjęła uchwałę po tym, jak prezydent, mimo wezwania, nie stawił się na jej posiedzenie. Komisja zasugerowała też w uchwale, aby "Prokurator Generalny wyciągnął stosowne wnioski z zaistniałej sytuacji".
Klub Sojuszu przyjął uchwałę "z oburzeniem" - czytamy w oświadczeniu przesłanym we wtorek PAP. W ocenie SLD, "prawicowi członkowie komisji", którzy poparli projekt uchwały, chcą "w prowadzoną przez siebie walkę z prezydentem włączyć Prezydium Sejmu i Prokuratora Generalnego".
Zdaniem Sojuszu, komisja ds. PKN Orlen "dostarczyła już wielu dowodów na nieznajomość prawa, brak obiektywizmu i rozmijanie się z prawdą". Działania komisji "podważają konstytucyjny ład prawny poprzez świadome i celowe obrzucanie prezydenta RP fałszywymi oskarżeniami o jego rzekomy udział w tak zwanej aferze Orlenu" - głosi oświadczenie.
Prezydenta Sojusz określił "ostatnim wielkim autorytetem społecznym", który na mocy konstytucji nie jest podległy parlamentowi. Tymczasem "prawicowa większość komisji" - uważa SLD - łamie tę zasadę, chcąc "za wszelką cenę doprowadzić do politycznego spektaklu, którego celem jest osłabienie pozycji i autorytetu głowy państwa".
Zdaniem Sojuszu, takie zachowanie komisji potwierdza słuszność decyzji prezydenta, który odmówił stawienia się przed komisją i zadeklarował gotowość do zeznawania w prokuraturze. Klub zaapelował też do marszałka Sejmu Włodzimierza Cimoszewicza o poddanie pod obrady Izby wniosku o wykluczenie z komisji jej przewodniczącego Józefa Gruszki.
Cimoszewicz, który wcześniej skomentował dla PAP uchwałę komisji, powiedział, że Prezydium Sejmu nie reprezentuje komisji śledczej na zewnątrz, nie ma zatem prawa wzywać prezydenta. Marszałek zapowiedział, że Prezydium zapozna się z uchwałą komisji 21 marca.
"Komisja śledcza stwierdza, że dla skutecznego wyjaśnienia badanych przez komisję kwestii niezbędne jest wyświetlenie wszelkich wątpliwości dotyczących związków pana Aleksandra Kwaśniewskiego i jego ministrów: Marka Ungiera i Stanisława Cioska z aferą PKN Orlen, a w szczególności: okoliczności tajnego ustalania składu Rady Nadzorczej PKN Orlen w lutym 2002 r., związków z Janem Kulczykiem i lobbystą Markiem Dochnalem, oraz związków otoczenia prezydenta z Władimirem Ałganowem, Andrzejem Kuną, Aleksandrem Żaglem, Sławomirem Wiatrem, Arkadiuszem Grochulskim" - głosi m.in. uchwała komisji śledczej.