SLD: głosowanie ws. Jagiełły bez dyscypliny
W klubie SLD nie będzie dyscypliny podczas głosowania nad wyrażeniem zgody na tymczasowe aresztowanie byłego posła Sojuszu Andrzeja Jagiełły - wynika z dyskusji, która odbyła się na zamkniętym dla prasy posiedzeniu klubu. Część posłów ma wątpliwości, czy poprzeć wniosek o aresztowanie byłego klubowego kolegi.
Do głosowania za wnioskiem przekonywał posłów minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk i jego zastępca Kazimierz Olejnik. Kurczuk, jak wynika z nieoficjalnych informacji, mówił posłom, że dowody przeciwko Jagielle są w stu procentach pewne, zaś głównym dowodem jest nagranie rozmowy ze starostą starachowickim, którego ostrzegał o planowanym aresztowaniu.
Marszałek Marek Borowski miał natomiast powiedzieć, według pragnących zachować anonimowość polityków SLD, że Sejm musi podjąć decyzję o wyrażeniu zgody na aresztowanie Jagiełły, by zachować resztki autorytetu w społeczeństwie. Borowski apelował do tych posłów, którzy mają wątpliwości, by lepiej nie głosowali w ogóle, niż utrudniali podjęcie decyzji w sprawie Jagiełły.
Według informatorów IAR, pojawiło się co najmniej kilka głosów w obronie byłego posła SLD. Mówiono o tym, że nie można interesu partyjnego stawiać ponad interesem człowieka i nie można dobijać Jagiełły, który i tak jest skończony jako polityk. Pojawiła się także opinia, że prokuratura chce wsadzić Jagiełłę do aresztu, by ten zmiękł i wydał swojego informatora.
Po posiedzeniu klubu minister Kurczuk powiedział dziennikarzom, że wierzy iż większość posłów SLD zagłosuje za wyrażeniem zgody na aresztowanie Andrzeja Jagiełły.
