PolskaSLD apeluje do prezydenta o ułaskawienie Piotra Ikonowicza

SLD apeluje do prezydenta o ułaskawienie Piotra Ikonowicza

SLD zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ułaskawienie działacza społecznego i byłego posła Piotra Ikonowicza. - Prezydent powinien podjąć męską decyzję - podkreślił sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski. Tymczasem kancelaria prezydenta czeka na opinię sądu w sprawie prośby Piotra Ikonowicza o ułaskawienie.

SLD apeluje do prezydenta o ułaskawienie Piotra Ikonowicza
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

30.10.2013 | aktual.: 30.10.2013 13:47

Gawkowski przekonywał, że Ikonowicz to człowiek o "lewicowej wrażliwości społecznej", który występował w obronie osób pokrzywdzonych, biednych, eksmitowanych.

- Nie było żadnych podstaw, aby o godz. 6 rano zabierać Piotra z domu, doprowadzić do aresztowania. Zwracamy się z apelem do prezydenta, aby ułaskawił Piotra Ikonowicza. Prezydent powinien podjąć męską decyzję - pokazać, że artykuł 139 konstytucji nie jest tylko suchym zapisem - powiedział Gawkowski w sejmie.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński podkreślił, że solidaryzuje się z Ikonowiczem. - Apelujemy, aby prezydent nie stał z boku, nie udawał, że problemu nie widzi, tylko ułaskawił człowieka, który nigdy nie odmawiał oczekującym pomocy - dodał Joński.

Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała wcześniej, że kancelaria prezydenta czeka na opinię sądu w sprawie prośby Piotra Ikonowicza o ułaskawienie. - Prezydent Bronisław Komorowski jak dotąd konsekwentnie brał pod uwagę opinię sądu i Prokuratora Generalnego w procesie ułaskawieniowym, czyli organów zaangażowanych w tę procedurę; tak jest też tym razem - wyjaśniła.

Jak przypomniała, prośba Ikonowicza o ułaskawienie wpłynęła do kancelarii prezydenta 25 września. Dodała, że zaskoczenie budzi fakt, że stało się to na trzy tygodnie przed planowanym terminem pozbawienia wolności "z powodu niewykonania wyroku sądu polegającego na wykonywaniu prac społecznych". Trzaska-Wieczorek dodała, że "prośba pana Ikonowicza została niezwłocznie przesłana przez kancelarię prezydenta do Prokuratora Generalnego, co skutkowało nadaniem tej sprawie biegu".

Policja na polecenie sądu zatrzymała Ikonowicza w środę rano i doprowadziła go do zakładu karnego. Ma odsiedzieć 90 dni, ponieważ nie wykonał zasądzonych prac społecznych. W ramach protestu Ikonowicz zapowiedział głodówkę.

W 2000 roku Ikonowicz - działacz lewicowy, były poseł, współtwórca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej - brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez właściciela lokalu o naruszenie nietykalności cielesnej.

Osiem lat później sąd skazał go na 6 miesięcy ograniczenia wolności; w tym czasie miał wykonywać prace społeczne. W związku z tym, że odmówił wykonywania tego obowiązku, zostały one zamienione na 90 dni aresztu. Działacz miał rozpocząć odbywanie kary 14 października, ale - co zapowiedział - nie stawił się do więzienia. Mówił wówczas, że będzie czekał na rozwój wydarzeń.

"Czekamy na opinię sądu"

Kancelaria prezydenta czeka na opinię sądu w sprawie prośby Piotra Ikonowicza o ułaskawienie. Prezydent w procedurze ułaskawieniowej jak dotąd konsekwentnie brał pod uwagę opinie sądu i prokuratora generalnego, tak jest też w przypadku Ikonowicza - podkreśla kancelaria.

Poinformowała o tym szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. - Prośba pana Ikonowicza o ułaskawienie wpłynęła do Kancelarii Prezydenta 24 września - powiedziała. Jak dodała, zaskoczenie budzi fakt, że stało się to na trzy tygodnie przed planowanym terminem pozbawienia wolności z powodu niewykonania wyroku sądu polegającego na pracach społecznych.

- Prośba pana Ikonowicza została niezwłocznie przesłana przez kancelarię prezydenta do prokuratora generalnego, co skutkowało nadaniem tej sprawie biegu - podkreśliła Trzaska-Wieczorek.

Zaznaczył, że prezydent "jak dotąd konsekwentnie brał pod uwagę opinię sądu i prokuratora generalnego w procesie ułaskawieniowym, czyli organów zaangażowanych w tę procedurę, i tak jest też tym razem". - Czekamy na opinię sądu - dodała.

- Chciałabym podkreślić także tę okoliczność, że prezydent w odpowiedzi na list kolegów, dawnych opozycjonistów, którzy zwrócili się do niego o ułaskawienie Piotra Ikonowicza, zwrócił uwagę na fakt, że wspólnie z wieloma z sygnatariuszy tego listu walczył o stworzenie demokratycznego państwa prawa, częstokroć ponosząc w tej walce najwyższą ofiarę, także pozbawienia wolności - powiedziała Trzaska-Wieczorek.

W liście do dawnych opozycjonistów - dodała - prezydent podkreślił, że "w związku z praktyką stosowaną do tej pory, polegającą na dogłębnej analizie każdej konkretnej sprawy w oparciu o opinie, tak samo wnikliwie będzie analizował również tę sprawę".

Ikonowicz został w środę zatrzymany przez policję i doprowadzony do zakładu karnego przy ul. Chłopickiego. Nakaz w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe. W 2000 r. ten działacz lewicowy i współtwórca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez właściciela lokalu o naruszenie nietykalności cielesnej.

Osiem lat później został skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności; w tym czasie miał wykonywać prace społeczne. W związku z tym, że odmówił wykonywania prac społecznych, zostały one zamienione na 90 dni aresztu. Działacz miał rozpocząć odbywanie kary 14 października.

W piśmie z prośbą o ułaskawienie skierowaną do prezydenta Ikonowicz tłumaczył, że wyroku ograniczenia wolności polegającego na pracach społecznych nie wykonał, "gdyż uważa go za niedopuszczalny". Argumentował, że jego obowiązki związane z niesieniem pomocy prawnej osobom zagrożonym lub dotkniętym wykluczeniem społecznym nie pozwalały mu na to.

W ubiegłym tygodniu prezydent Komorowski wystosował list otwarty do dawnych opozycjonistów, którzy zwrócili się do niego o ułaskawienie Ikonowicza. Prezydent napisał, że kontekst sprawy "nie jest oczywisty".

Ponadto, jak wskazał prezydent, Ikonowicz nie skorzystał z procedury apelacji od wyroku. "Obecnie grożąca Piotrowi Ikonowiczowi kara pozbawienia wolności jest następstwem niewykonania pierwotnej, relatywnie łagodnej kary prac społecznych" - napisał Komorowski. Podkreślił, że wszystkie decyzje związane z realizacją prawa łaski podejmuje po dogłębnej analizie opinii i stanowisk organów biorących udział w tej procedurze, czyli stanowiska sądów orzekających w sprawie, opinii administracji zakładów karnych oraz wniosków Prokuratora Generalnego. Prezydent dodał, że podstawą do rozpatrzenia prośby jest więc co najmniej jedna pozytywna opinia właściwych w tym procesie instancji.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)