Sławomir Nowak ukrywał cztery miliony zł? "Brutalna manipulacja"
Luksusowy samochód, dwa mieszkania i cztery miliony złotych w gotówce - to zdaniem CBA ukryty majątek Sławomira Nowaka, który ma pochodzić z przestępstw korupcyjnych. – To okropna manipulacja, która miała przykryć wyrok sądu, który stwierdził, że premier rażąco naruszył prawo – mówi Wirtualnej Polsce Antoni Kania-Sieniawski, pełnomocnik Sławomira Nowaka.
CBA zarzuca byłemu politykowi PO, że dopuścił się korupcji, gdy pracował jako szef ukraińskiej agencji drogowej. Do tej pory Sławomir Nowak podejrzany był o przyjęcie korzyści majątkowych sięgających 1,3 mln zł. Teraz CBA chce rozszerzyć zarzuty. Biuro poinformowało, że odnalazło ukryty majątek byłego szefa ukraińskiej firmy. W specjalnie przygotowanych skrytkach znajdowały się cztery mln zł w gotówce w różnych walutach. Zabezpieczono także samochód Land Rover oraz dwa mieszkania wycenione na dwa mln zł.
Zatrzymanie Sławomira Nowaka. "CBA u niego nie było"
- To okropna, brutalna manipulacja. Została zorganizowana, by przykryć decyzję sądu, który orzekł, że premier Morawiecki rażąco naruszył prawo. Nie spotkałem się z takim przypadkiem w ciągu mojej 20-letniej kariery – mówi mec. Antoni Kania-Sieniawski.
I dodaje: - Nie wiem, gdzie i u kogo CBA robiło przeszukania. Na pewno nie u mojego klienta. U niego w domu nie było żadnych służb. Sławomir Nowak nie ma też żadnych mieszkań, o których wspomina CBA. Nie mam pojęcia, do kogo należą. Skąd więc informacja, że pieniądze należą do mojego klienta? Pani też może iść do CBA i powiedzieć: mam w szafie milion złotych Sławomira Nowaka. Niestety działania CBA są porażające, nie ma cienia informacji, na jakiej podstawie uznano, że to majątek mojego klienta. Rzekomy luksusowy samochód należy do zupełnie innej osoby.
Adwokat przypomina, że przeszukanie w domu Sławomira Nowaka odbyło się wyłącznie w momencie jego zatrzymania. – Znaleziono wówczas 8 tys. euro oraz 40 tys. zł. Te pieniądze należały do żony mojego klienta i pochodziły ze sprzedaży samochodu – mówi Antoni Kania-Sieniawski.
Adwokat w czwartek ma się spotkać ze Sławomirem Nowakiem. – Każdy na pewno zdaje sobie sprawę, jakie warunki panują w areszcie. To nie są wakacje. Mój klient przebywa w dwuosobowej celi z mężczyzną podejrzanym o przestępstwo gospodarcze – wyjaśnia pełnomocnik Sławomira Nowaka.
Prawnik zwraca uwagę na jeszcze jedną rzecz. – CBA mówi o należących do nie wiadomo kogo pieniądzach, o nowych zarzutach, a my nie mamy pojęcia o jakichkolwiek przeszukaniach. Nie było żadnych czynności procesowych w tej sprawie. Wszystko wskazuje więc na działanie polityczne – podkreśla.
Śledztwo ws. Sławomira Nowaka w toku
Sławomir Nowak został zatrzymany pod koniec lipca w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i praniem brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano byłego szefa jednostki wojskowej GROM Dariusza Z. i przedsiębiorcę Jacka P. Do tej pory był podejrzany o przyjęcie łapówek sięgających 1,3 mln zł. Teraz CBA twierdzi, że kwota może być dużo wyższa. Zabezpieczono dwa mieszkania warte dwa mln zł i cztery miliony zł w gotówce.
Po wykryciu pieniędzy i mieszkań Sławomir Nowak ma usłyszeć kolejne zarzuty. - Realizując kolejne czynności w ramach śledztwa, funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli składniki majątkowe należące do Sławomira N. W ocenie śledczych sprawa pozostaje rozwojowa. CBA kontynuuje czynności związane m.in. z ujawnianiem kolejnych wątków śledztwa oraz składników majątkowych osób objętych postępowaniem – informuje CBA.
Sławomir Nowak zgodził się na podawanie w mediach jego pełnych danych i wizerunku.