Śląska PO oskarża rząd o narażenie życia pacjentów
O zaniechania w rozwiązywaniu problemów
służby zdrowia i narażenie w efekcie życia i zdrowia pacjentów
oskarżyli w Katowicach posłowie i radni wojewódzcy
śląskiej Platformy Obywatelskiej zarząd województwa śląskiego i
rząd w związku z sytuacją w śląskich szpitalach.
Członkowie PO oskarżyli m.in. odpowiedzialnego za sprawy zdrowia wicemarszałka województwa śląskiego Grzegorza Szpyrkę o to, że jego postawa doprowadziła do załamania rozmów ostatniej szansy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi w Częstochowie pod koniec zeszłego tygodnia.
W efekcie konieczne było zamknięcie ośmiu oddziałów i zakładu radiologii tej placówki oraz ewakuacja w weekend ponad 30 pacjentów do innych szpitali. W czwartek nad ranem w szpitalu zawarto porozumienie gwarantujące podwyżki lekarzom oraz ich powrót do pracy.
Dlatego radni PO zamierzają po wyborach złożyć u marszałka wniosek o odwołanie wicemarszałka Szpyrki. Formalnie prawo do takiej inicjatywy ma jedynie marszałek województwa, skonfliktowany z PO były członek tej partii Janusz Moszyński. Wiemy, że nasza inicjatywa może mieć jedynie wymiar symboliczny, ale podejmiemy ją po wyborach, by okazać naszą dezaprobatę dla działań wicemarszałka - powiedziała podczas czwartkowej konferencji prasowej posłanka Beata Małecka-Libera.(PO)
Według innej posłanki PO, a jednocześnie członkini rady społecznej częstochowskiego szpitala, Haliny Rozpondek, jeszcze w sobotę było możliwe osiągniecie porozumienia na warunkach podobnych do tych, na jakich ostatecznie je zawarto. Można było uniknąć dramatu, ale wypowiedź marszałka przesądziła o tym, że dyrektor wycofał się ze wstępnej skłonności do kompromisu - powiedziała Rozpondek.
Wicemarszałek odrzuca zarzuty przedstawicieli PO. Jak powiedział, zawarte w Częstochowie porozumienie gwarantujące lekarzom podwyżki "finansowo pogrąża zakład". Takie stanowisko przedstawił w sobotę i podczas całonocnych negocjacji z środy na czwartek. To decyzja dyrektora, który rozważał nawet rezygnację ze stanowiska, ale ostatecznie wziął na siebie odpowiedzialność. Zarząd województwa nie poparł tej decyzji, choć podchodzi do niej ze zrozumieniem, bo przemawiały za nią ważne argumenty społeczne - powiedział Grzegorz Szpyrka.
Członkowie PO podkreślali też, że wypowiedzenia lekarze złożyli trzy miesiące wcześniej i był czas na podjęcie środków zaradczych. Szpyrka powiedział, że wojewódzki samorząd jako organ założycielski wsparł w ostatnim czasie częstochowski szpital, udzielając pożyczki na dokończenie restrukturyzacji w wysokości 6,8 mln zł i 9,5 mln zł na sprzęt w zakładzie radiologii.
Częstochowski szpital jest zadłużony na 68 mln zł, zobowiązania wymagalne to ponad 30 mln zł. Wicedyrektor szpitala ds. lecznictwa Kazimierz Pankiewicz poinformował w czwartek, że realizacja porozumienia gwarantującego podwyżki wszystkim lekarzom będzie miesięcznie kosztować szpital ok. 700 tys. zł. Koszty kilkudniowego przestoju w pracy i ewakuacji pacjentów oszacował na 1 mln zł.