PolskaZamknięta spalarnia dalej działa i zatruwa miasto? Bielszczanie znowu protestują

Zamknięta spalarnia dalej działa i zatruwa miasto? Bielszczanie znowu protestują

Mimo że miała być zamknięta, znowu dymi. Spalarnia przy szpitalu w Bielsku, która od lat budzi kontrowersje, ponownie wyprowadziła z równowagi okolicznych mieszkańcom.

Zamknięta spalarnia dalej działa i zatruwa miasto? Bielszczanie znowu protestują
Źródło zdjęć: © Facebook / Bielszczanie Przeciw Spalarni
Robert Kulig

27.08.2015 | aktual.: 29.08.2015 13:45

Na Olszówce, dzielnicy Bielska-Białej, mieszkańcy znów protestują przeciwko tajemniczemu uruchomieniu spalarni odpadów medycznych.

- Wychodzimy wczoraj na ulicę, a z kominów znowu leci dym. A przecież pół roku temu zakazano dalszego użytkowania instalacji ze względu na zanieczyszczenia środowiska - mówi Adam, mieszkaniec Olszówki.

Mieszkańcy próbowali dowiedzieć się, co skłoniło zarządców do uruchomienia instalacji, ale musieli odejść z kwitkiem.

- Chodziliśmy wokół terenu, ktoś pojawiał się przy budynku, ale na pytania nie odpowiadał. Zmowa milczenia - dodaje mieszkaniec.

Redakcja Wirtualnej Polski próbowała dowiedzieć się szczegółów, ale ani szpital, ani dotychczasowy właściciel firmy sprawy nie chcą komentować.

- Zawiadomiliśmy też policję, ale jak przyjechali na miejsce, funkcjonariusze uznali, że nie doszło do złamania prawa - relacjonuje Adam.

Jak przekazali pracownicy Urzędu Marszałkowskiego, zostały już uruchomione procedury, które mają wyjaśnić incydent.

Wojna ze spalarnią rozpoczęła się kilka lat temu, kiedy mieszkańcy domów sąsiadujących z budynkiem zauważyli kłęby czarnego dymu z komina zakładu. Według WIOŚ liczba przetworzonych tu odpadów zwiększono nawet o 2000 ton w skali roku, a raporty jednoznacznie wskazywały przekroczenie emisji szkodliwych substancji.

Do sprawy będziemy wracać, gdy uzyskamy oficjalny komentarz stron.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)