W pożarze stracili dobytek życia. Rodzina z Lgoty Błotnej prosi o pomoc
Małżeństwo z Lgoty Błotnej, wraz z siedmiorgiem dzieci, apeluje o pomoc przy naprawie domu, który został zniszczony w wyniku pożaru. Bez dachu nad głową, tułają się po znajomych, szukają sponsorów i ludzi dobrej woli, którzy odbudują ich dom.
- W czerwcu spalił się dach, ale na skutek pożaru zostały zalane stropy oraz wyposażenie. Teraz został zdjęty eternit z dachu, więc nawet sufitu nie ma - mówi Wirtualnej Polsce Monika Sus, matka siedmiorga dzieci, która straciła dom w pożarze.
By pomóc rodzinie, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Lelowie organizuje zbiórkę materiałów budowlanych oraz organizuje ekipy remontowe. Potrzebne jest również wyposażenie domu.
- Na chwilę obecną mamy przede wszystkim braki waty ociepleniowej i folii izolacyjnych. Wiemy, że znalazł się sponsor na utylizację starego i budowę nowego dachu. Ale brakuje naprawdę dużo - relacjonuje Wirtualnej Polsce przedstawiciel GOPS w Lelowie.
Rodzina Susów chwilowo przebywa u swojej rodziny, ale jak mówi w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski, sprawa jest bardzo skomplikowana.
- Nie jest łatwo żyć na walizkach, a potrzebujemy prawie wszystkiego. Musimy zacząć budowę od zera, ponieważ w części domu nie ma prądu i jest dużo rzeczy do wymiany. Niestety, pieniądze z ubezpieczenia nie wystarczą na remont całego budynku - dodaje Monika Sus. - Chciałabym, że remont został skończony do września, zanim dzieci pójdą do szkoły i przyjdzie chłodna jesień. Tak, byśmy nie musieli chować się po znajomych i rodzinie - tłumaczy.
Wszyscy chętni, którzy chcą pomóc rodzinie Państwa Sus, mogą zgłaszać się do przedstawiciela GOPS w Lelowie.
Do pożaru doszło 22 czerwca. Przyczyną było zwarcie w instalacji elektrycznej.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .