Ustroń. Nie miał prawa jazdy, jeździł radiowozem
Prywatnym samochodem do i z pracy, a w niej radiowozem. I tak przez kilka lat, bez prawa jazdy. Gdyby nie kolizja, pewnie nikt by się nie dowiedział, że zajmujący się wykroczeniami funkcjonariusz, sam je codziennie popełnia.
Sprawa wyszła na jaw we wrześniu, gdy wracający z pracy podoficer z komisariatu policji w Ustroniu był uczestnikiem zdarzenia drogowego. Na miejsce przyjechali policjanci z Cieszyna, którzy rutynowo sprawdzili trzeźwość uczestników. Badanie alkomatem wykazało, że wszyscy są trzeźwi.
Zdarzenie wyglądało jak wiele innych, nikomu nic się nie stało. By zakończyć interwencję, policjanci poprosili o pokazanie prawa jazdy. Sprawca kolizji przyznał, że nie ma przy sobie dokumentów. Zatem wpisali jego dane do systemu…okazało się wtedy, że mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy.
Zgodnie z policyjnymi przepisami prawo do korzystania z radiowozów mają funkcjonariusze, którzy przejdą odpowiednie badania lekarskie i posiadają uprawnienia do kierowania pojazdami. Wtedy taki funkcjonariusz otrzymuje tzw. wkładkę, czyli terminowe zaświadczenie uprawniające do korzystania z radiowozów.
Policjant tłumaczy, kogo dotyczą nowe przepisy o elektrocznicznym prawie jazdy. Są wyjątki
Okazało się, że policjant owego dokumentu nigdy nie posiadał i przez lata oszukiwał wszystkich. Komenda Powiatowa Policji w Cieszynie, której podlega komisariat w Ustroniu, skierowała do sądu wniosek o ukaranie swojego podoficera za jazdę bez prawa jazdy.
23 listopada Sąd Rejonowy w Cieszynie uznał winę funkcjonariusza i w trybie nakazowym, bez przeprowadzania postępowania dowodowego, ukarał go grzywną w wysokości 1,5 tys. zł. Sąd w całości zwolnił policjanta z kosztów. Komenda wniosła sprzeciw od tego wyroku, sąd będzie musiał teraz przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe w tej sprawie.
Obecnie trwa także postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza. Wyciągnięto również konsekwencje służbowe wobec policjantów, którzy wydawali w komisariacie radiowozy, a nie sprawdzili, czy funkcjonariusz ma wkładkę pozwalającą na korzystanie ze służbowych aut.