Śląskie. Został pobity, bo zwrócił im uwagę, żeby nie przechodzili przez teren budowy
Policja w Chorzowie po prawie dwóch miesiącach zatrzymała dwóch mężczyzn – 22- i 29-latka, którzy brutalnie pobili 51-latka. Decyzją prokuratora sprawcy zostali objęci policyjnym dozorem, o ich losie zadecyduje sąd.
Śląskie. Policja w Chorzowie zatrzymała dwóch mężczyzn – 22- i 29-latka, którzy brutalnie pobili 51-latka. 
Do pobicia jednego z pracowników na terenie budowy przy ulicy Bankowej doszło 5 marca. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Na miejsce zdarzenia natychmiast zostali skierowani mundurowi, jednakże przed ich przybyciem sprawcy zdołali uciec.
Sprawą zajęli się śledczy z chorzowskiej komendy. - W toku prowadzonych czynności zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w późniejszym śledztwie, policjanci skrupulatnie gromadzili materiał dowodowy. Przesłuchali wielu świadków, zabezpieczyli również zapisy monitoringów – relacjonuje przebieg śledztwa śląska policja.
Śląskie. Brutalnie pobili 51-latka w Chorzowie. Zwrócił im uwagę
Drobiazgowa analiza oraz wykonane badania zabezpieczonych śladów pozwoliły na jednoznaczne wytypowanie sprawców tego brutalnego pobicia.
60 stron zarzutów. Dr Paweł Grzesiowski: "prymitywne szykany"
- Okazali się nimi 22 i 29-letni mieszkańcy Chorzowa. Jak ustalili śledczy, powodem tak brutalnego pobicia było zwrócenie im uwagi, aby nie przechodzili przez teren budowy – przekazują służby prasowe śląskiego garnizonu policji.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty. Na wniosek mundurowych prokurator objął ich policyjnym dozorem. Teraz o dalszym ich losie zadecyduje sąd.
Bytom. Uderzył przechodnia w tył głowy, zerwał łańcuszek. Ale już siedzi
Policja w Bytomiu zatrzymała w czwartek 27-letniego mieszkańca miasta, który pobił i okradł mężczyznę na ulicy Zabrzańskiej. Decyzją sądu trafił do aresztu na 3 miesiące. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w bytomskiej dzielnicy Szombierki. Pokrzywdzonym został 39-letni mieszkaniec miasta.
Agresor noc spędził w policyjnej celi. W czwartek usłyszał zarzuty. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie, grozi mu do 12 lat więzienia.
