RegionalneŚląskŚląskie. Napad na ratownika medycznego. Pomagał kobiecie, wtedy zjawił się napastnik

Śląskie. Napad na ratownika medycznego. Pomagał kobiecie, wtedy zjawił się napastnik

W Psarach (powiat Lubliniec) policjanci zatrzymali nietrzeźwego 37-latka, który w piątek 4 czerwca napadł na ratownika medycznego. Napastnikowi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Śląskie. 37-letni mężczyzna w Psarach zaatakował ratownika medycznego.
Śląskie. 37-letni mężczyzna w Psarach zaatakował ratownika medycznego.
Źródło zdjęć: © Pixabay

07.06.2021 23:02

Wieczorem 4 czerwca w trakcie udzielania pomocy medycznej mieszkance domu przy ulicy Powstańców Śląskich w Psarach (gmina Woźniki, powiat Lubliniec) nietrzeźwy mężczyzna zaatakował ratownika medycznego. Za swoje zachowanie napastnik odpowie wkrótce przed sądem.

W ubiegły piątek załoga karetki pogotowia ratunkowego wezwana do udzielenia pomocy kobiecie w Psarach nie spodziewała się, że będzie musiała korzystać ze wsparcia mundurowych.

Psary. Pijany mężczyzna zaatakował ratownika medycznego

- W trakcie udzielania pomocy medycznej na miejscu interwencji zjawił się 37-letni mężczyzna, który zaatakował ratownika medycznego. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali nietrzeźwego napastnika, który noc spędził w policyjnym areszcie – poinformowała w poniedziałek komenda powiatowa policji w Lublińcu.

Po wytrzeźwieniu mieszkaniec gminy Woźniki usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Grożą mu za to nawet 3 lata pozbawienia wolności.

Śląskie. Atak na ratownika medycznego to atak na funkcjonariusza publicznego

Ratownik medyczny podczas wykonywania czynności korzysta z ochrony prawnej takiej samej, jak funkcjonariusz publiczny.

- A zatem każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą bezprawną na wykonywane czynności, bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną – przestrzega śląska policja.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)