Śląskie. Niebezpieczny tlenek węgla. Zginęła kobieta

W ostatni weekend jednostki ochrony przeciwpożarowej w województwie śląskim interweniowały 12 razy przy zdarzeniach związanych z uwolnieniem się tlenku węgla oraz 11 pożarach w budynkach mieszkalnych. Głównymi przyczynami wypadków była nieszczelność i niedrożność przewodów kominowych oraz wentylacyjnych, a także nieprawidłowa eksploatacja urządzeń grzewczych.

Ostatnia ofiara to kobieta w miejscowości Drużkowa niedaleko Zawiercia. W wyniku pożaru domu jednorodzinnego, pomimo podjętej reanimacji lekarza, kobieta zmarła. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaprószenie ognia w pobliżu pieca węglowego.

Tego samego dnia w Świętochłowicach doszło do podtrucia tlenkiem węgla kobiety i dziecka w mieszkaniu przy ul. Barlickiego. Dziecku w karetce po reanimacji przywrócono czynności życiowe. Pomiary w budynku wykazały obecność tlenku węgla. Strażacy pomogli ewakuować z budynku kobietę, a także udzielili wsparcia podtrutym ratownikom medycznym. Wszyscy zostali zabrani do szpitali.

W sobotę na skutek zatrucia tlenkiem węgla w jednym z mieszkań w Wiśle do szpitala trafiła kobieta i dziecko. Prawdopodobnym źródłem był kocioł węglowy w piwnicy oraz nieszczelność przewodu kominowego.

Także w sobotę doszło do zasłabnięcia kobiety w mieszkaniu w Czeladzi. W chwili przybycia zastępów straży pożarnej na miejscu byli już ratownicy, którzy udzielili pomocy poszkodowanej. Z budynku ewakuowano lokatorów i ratowników medycznych. Do szpitala przewieziono dwie osoby. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była niedrożność przewodów wentylacyjnych.

W październiku straż pożarna w województwie odnotowała już łącznie 85 zdarzeń, w tym 41 pożarów w budynkach mieszkalnych, związanych z nieprawidłowym użytkowaniem urządzeń i instalacji grzewczych. W 19 przypadkach w mieszkaniach zadziałał czujnik tlenku węgla. Poszkodowane zostały 22 osoby, w tym 7 dzieci. Dwie osoby poniosły śmierć.