Śląsk. Tragedia w Lędzinach. W pożarze mieszkania zginęła jedna osoba, druga została ranna.
Pożar domu jednorodzinnego w Lędzinach. Zginął 91-letni mężczyzna. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Strażacy zgłoszenie o pożarze jednego z domów jednorodzinnych w Lędzinach przy ul. Zamkowej otrzymali w niedzielę po godzinie 21.00.
Tragiczny pożar w Lędzinach
Jak poinformował starszy kapitan Tomasz Kostyra z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach, ogień pojawił się w pokoju na pietrze, a w domu znajdowały się w sumie cztery osoby, jedna na górze i trzy na dole.
Pożar szybko udało się ugasić, ale mimo to doszło do tragedii. Strażacy po wejściu do pokoju na górze, w którym pojawił się ogień znaleźli zwłoki 91-letniego mężczyzny.
W zdarzeniu ucierpiała jeszcze jedna osoba, 43-letni mężczyzna. Zanim przyjechali strażacy sam próbował zdławić ogień. Z objawami podtrucia gazami pożarowymi trafił do szpitala w Tychach.
Na miejscu w związku ze śmiercią jednej osoby, przyjechał prokurator.
Przyczynę pożaru określi powołany przez prokuraturę biegły.
Akcja gaśnicza zakończyła się po północy.
Niebezpieczny ogień
Pożar w Lędzinach jest kolejnym, który wybuchł w ostatnim czasie w województwie śląskim. Jedna osoba zginęła także w pożarze kamienicy w Bytomiu. Z ogniem strażacy walczyli też w Czeladzi. Zapalił się dach, a decyzją nadzoru budowlanego, budynek nie nadaje się do zamieszkania. Trzy osoby trafiły do szpitala, a 13 zostały ewakuowane i noc spędziły w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Potem zostały czasowo umieszczone w hostelu w Będzinie. Z kolei w Katowicach paliła się jedna z sal Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego przy ul. Medyków. W Żorach natomiast doszło do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla.