Siemianowice Śląskie. Kradli kable, wpadli na gorącym uczynku
Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn, którzy włamali się do remontowanego budynku i chcieli ukraść kable elektryczne. Zdradził ich czujnik ruchu.
Dwaj mężczyźni 38-latek i 29-latek włamali się do remontowanego budynku w Siemianowicach Śląskich. Nie wiedzieli, że zamontowany jest w nim czujnik ruchu, który zdradził ich obecność. Po uruchomieniu się czujników ruchu w budynku właściciel od razu powiadomił o tym policję. Najbliżej miejsca byli policjanci drogówki, którzy natychmiast pojechali pod wskazany adres.
Siemianowice Śl. Włamywacze wpadli na gorącym uczynku
Podczas sprawdzania posesji znaleźli dwóch mężczyzn, którzy próbowali się ukryć w zaciemnionym miejscu. Okazało się, że 38-latek i 29-latek mieli już przygotowane do wyniesienia kable instalacji elektrycznej, która dopiero co była poprowadzona w budynku. Stróże prawa w kajdankach wyprowadzili włamywaczy. Trafili oni do policyjnego aresztu. Pokrzywdzony wycenił straty na siedem tysięcy złotych. 38-latek i jego o 9 lat młodszy wspólnik usłyszeli zarzut włamania. Za to przestępstwo grozi nawet dziesięciu lat więzienia. Młodszy z włamywaczy działał w tzw. recydywie, co oznacza, że grozi mu surowsza kara.
Na gorącym uczynku wpadł również włamywacz w Katowicach. Mężczyzna wpadł podczas włamania do budowanego apartamentowca. Jego łupem padły nie tylko bezpieczniki wysokiego napięcia, drobny sprzęt budowlany i pompa wodna, ale również ponad 200 litrów paliwa z pojazdów budowlanych. 19-letni mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Wcześniej był już zatrzymywany do podobnych przestępstw