Rodzina z Donbasu zamieszka w Tychach
Wojna, ewakuacja, ale na koniec szczęśliwy finał. Uciekająca z Donbasu rodzina, znalazła schronienie na Śląsku. Prezydent Tychów przekazał klucze do mieszkania, gdzie Siergiej Mykhailishyn wraz z żoną i synem będą mogli bezpiecznie żyć i pracować.
- W Donbasie jest bardzo niebezpiecznie. Tam Ukraińców i Polaków porywa się dla okupu. Żyliśmy pod ciągłym ostrzałem - mówił Wirtualnej Polsce Siergiej Mykhailishyn. - Tutaj będzie spokój. Cieszę się, że w jesteśmy już bezpieczni - dodał.
Przekazane mieszkanie, to reakcja samorządu na apele władz rządowych. Już kilka miesięcy temu wytypowano blisko 300 osób, które muszę uciekać z objętej wojną Ukrainy.
- To nasz obowiązek patriotyczny, aby tym ludziom pomóc - skomentował prezydent Tychów, Andrzej Dziuba.
Oprócz 57-metrowego mieszkania, Siergiej ma zagwarantowaną również pracę. Jeden z lokalnych przedsiębiorców zaoferował zatrudnienie. Jednak do pełnego szczęścia, brakuje jeszcze rodziny. Po odbiór własnego "M", mężczyzna musiał przyjechać sam.
- Mieszkanie znajduje się w centrum Tychów. Jest wyremontowane, gotowe do użytku. Rodzina wprowadzi się najprawdopodobniej za kilka tygodni. Teraz mógł przyjechać tylko mężczyzna, ponieważ jego żona złamała nogę - relacjonuje Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego magistratu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .