PolskaPodejrzany o korupcję wicemarszałek województwa wraca do pracy

Podejrzany o korupcję wicemarszałek województwa wraca do pracy

Podejrzany o przyjęcie łapówki w wysokości
500 tys. zł wicemarszałek województwa śląskiego Grzegorz Szpyrka,
który po opuszczeniu przed świętami aresztu przebywał na urlopie,
wrócił do pracy.

Zarzuty wobec Szpyrki dotyczą jego działalności jako dyrektora szpitala pediatrycznego w Chorzowie, a nie jako samorządowca. W zarządzie województwa śląskiego odpowiada za służbę zdrowia. Jak poinformował podczas konferencji prasowej w Katowicach, zakres jego obowiązków pozostaje ten sam.

Nie utraciłem zdolności do myślenia, pracy i wykonywania swoich dotychczasowych obowiązków służbowych i mandatu radnego. W związku z powyższym kwestię dalszej mojej pracy w zarządzie województwa pozostawiam do decyzji marszałka oraz radnych sejmiku - oświadczył wicemarszałek, który poza odczytaniem oświadczenia nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.

Dla mnie to bardzo trudne, bo zostałem w dużej mierze wyeliminowany z życia publicznego - mówił Szpyrka. Podkreślił, że czuje się niewinny i dlatego nie złożył dymisji.

Nie ma żadnych zastrzeżeń, żebym nie mógł dalej pracować, ani żadnych podstaw prawnych, żebym musiał składać rezygnację. To jedynie kwestia odczucia społecznego, publicznego, stąd moje wystąpienie, że decyzja jest po stronie marszałka i radnych. Na pewno ja nie poczuwam się do winy i tego, by składać rezygnację - zaznaczył.

Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu napisze pismo do premiera z apelem o zmiany ustawowe, by dyrektorzy reprezentujący jednostki publiczne nie byli w przyszłości - jak powiedział - pomawiani przy postępowaniach przetargowych i by przetargi nie były prowadzone wprost przez dyrektorów.

Zatrzymanie i aresztowanie Szpyrki było efektem śledztwa, prowadzonego przez poznańską prokuraturę w sprawie korupcji w służbie zdrowia. Dziesięciu byłych i obecnych dyrektorów i wicedyrektorów placówek medycznych w Raciborzu, Gliwicach, Chorzowie, Sosnowcu i Katowicach jest podejrzanych o popełnienie przestępstw podczas przetargów na zakup sprzętu medycznego dla kierowanych przez nich placówek służby zdrowia. Grozi im - w zależności od przedstawionych zarzutów - do 10 lub 12 lat więzienia.

Szpyrka opuścił areszt po wpłaceniu 200 tys. zł poręczenia majątkowego. Zaraz po zatrzymaniu został zawieszony w prawach członka PiS przez prezesa partii.

Najbliższa sesja Sejmiku Województwa Śląskiego planowana jest na 9 stycznia. Wtedy ma być głosowany kolejny wniosek o odwołanie marszałka Janusza Moszyńskiego.

Moszyński wywodzi się z PO, ale po wewnątrzpartyjnym konflikcie odszedł z partii i założył własny klub w sejmiku. Odwołanie marszałka automatycznie oznacza odwołanie całego zarządu, sprawa Szpyrki może więc nie być odrębnie głosowana.

Obecny marszałek wszedł z konflikt z PO, gdy wiosną próbował zorganizować wraz z prezydentem Gliwic Zygmuntem Frankiewiczem konferencję programową PO na Śląsku. Konferencja, określana jako rozłamowa, ostatecznie nie doszła do skutku. Ponadto jako marszałek nie wystąpił o odwołanie jednego ze swoich zastępców, czego chciała PO.

Kilka miesięcy temu władze regionalne PO cofnęły Moszyńskiemu rekomendację do pełnienia funkcji marszałka i wnioskowały o usunięcie go z partii. Moszyński wystąpił z niej sam.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)