Mysłowie. Wyładował się na wózku inwalidzkim
34-letni mężczyzna uszkodził dziecięcy wózek inwalidzki. Gdy został zatrzymany okazało się, że miał przy sobie amfetaminę. Teraz grozi mu trzy lata więzienia.
26.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:54
Policjanci z wydziału prewencji w Mysłowicach zaalarmowani zostali, że nietrzeźwy mężczyzna, wychodząc z klatki schodowej bloku przy ul. Armii Krajowej, miał uszkodzić pozostawiony tam dziecięcy wózek inwalidzki.
Mieszkaniec Mysłowic był zamroczony alkoholem
Mundurowi zastali na miejscu leżącego przed blokiem sprawcę interwencji, którym okazał się 34-letni mysłowiczanin. - Kontakt słowny z mężczyzną był bardzo utrudniony, nie odpowiadał logicznie na zadawane przez policjantów pytania. Wyczuwalna też była silna woń alkoholu. Mając podejrzenie, że 34-latek może być pod wpływem środków odurzających, stróże prawa przeprowadzili kontrolę osobistą, w wyniku której w kieszeniach bluzy znaleźli siedem zawiniątek. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie przeprowadzono badanie znalezionych substancji. Narkotester wykazał, że jest to amfetamina, a waga wskazała prawie 6 gramów – wyjaśnia policja.
Badanie alkomatem wykazało natomiast, że sprawca interwencji miał 0,75 promila alkoholu w organizmie. Mysłowiczanin noc spędził w policyjnym areszcie.
W toku dalszych czynności, podczas przeszukania jego mieszkania stróże prawa znaleźli także śladowe ilości marihuany. Za posiadanie narkotyków 34-latek będzie odpowiadał przed sądem. Może mu grozić do trzech lat więzienia. Nie uniknie też odpowiedzialności za uszkodzenie wózka oraz wykroczenia, których dopuścił się podczas interwencji.