Kuriozalna kradzież w Mikołowie. Złodzieje nie umieli wytłumaczyć, po co im taki łup
Dwóch mężczyzn odpowie za kradzież… 14 narcyzów z miejskiego kwietnika. Nie chcieli powiedzieć, dlaczego to zrobili.
Do zuchwalej kradzieży doszło w centrum Mikołowa, na ulicy św. Wojciecha. - Do patrolujących centrum miasta policjantów podszedł mężczyzna, którym był mocno zdenerwowani i zirytowany. Zgłosił, że właśnie był świadkiem kradzieży roślin z miejskiego kwietnika – opisuje komenda policji w Mikołowie.
Mikołów. Mężczyźni zatrzymani za kradzież narcyzów
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania opisanych przez mężczyznę osób. Po niedługim czasie zauważyli dwóch mężczyzn odpowiadający opisowi podanemu przez świadka kradzieży. Funkcjonariusze podeszli i wylegitymowali ich. Byli to dwaj mieszkańcy Mikołowa 25 i 58-latek. W ich podręcznym bagażu policjanci znaleźli 14 sztuk narcyzów. Mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do komisariatu. Po przesłuchaniu sporządzona została dokumentacja, która wkrótce, z wnioskiem o ukaranie, trafi do sądu w Mikołowie.
Mężczyźni przyznali się do zarzutu, jednak nie chcieli wdawać się w szczegóły, co do pobudek jakimi kierowali się przy kradzieży miejskich kwiatów. Zgodnie z kodeksem wykroczeń sprawcom grozi areszt, ograniczenie wolności albo grzywna.
Sporo na sumieniu mieli za to włamywacze złapani przez tyskich mundurowych. W ciągu niespełna dwóch miesięcy łupem włamywaczy padły między innymi pieniądze, artykułu alkoholowe i tytoniowe, a łączna kwota strat sięga prawie 30 tysięcy złotych. 22-latek, który był już wcześniej karany za podobne czyny, został tymczasowo aresztowany. Wobec jego wspólników w wieku 26 i 29 lat prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.