Koronawirus.Częstochowa. Dyskoteka działała pomimo zakazu. Wkroczyła policja
Wraz z dużym pogorszeniem sytuacji epidemicznej, na terenie całego kraju powrócono do licznych restrykcji. Jedną z nich jest zakaz udostępniania miejsc do tańczenia w lokalach i zamkniętych przestrzeniach. Nie przeszkadzało to jednak właścicielom częstochowskiego klubu, który w sobotę zaprosił na huczną imprezę. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
13.10.2020 14:25
Mimo panującej pandemii, amatorów tańca i imprezowania z obcymi ludźmi nie brakowało. W sobotni wieczór lokal był pełen. Zdawało się, że uczestnicy zabawy funkcjonują w zupełnie innej rzeczywistości i kompletnie lekceważą zagrożenie związane z zakażeniem COVID-19.
Co prawda na drzwiach klubu wywieszono informację, że w lokalu odbędzie się impreza zamknięta, jednak nie miało to nic wspólnego z prawdą. Każdy, kto chciał w sobotni wieczór potańczyć w "Don Kichocie" mógł to zrobić. Jak wynika z relacji świadków, podobne wydarzenia odbywały się cyklinie od sierpnia. Imprezę zakończyła wizyta stróżów prawa.
Asp. szt. Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji, wiadomość o tym, że w klubie mogło zostać zorganizowane nielegalne wydarzenie, otrzymała od anonimowego rozmówcy.
Koronawirus. Częstochowa. W klubie bawiło się kilkaset osób
W efekcie na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze. Okazało się, że w klubie mogło bawić się nawet kilkaset osób. Nikt z uczestników nie miał zasłoniętej twarzy i ust. Gdy imprezowicze zobaczyli stróżów prawa, zaczęli w popłochu uciekać.
Właściciel klubu będzie musiał liczyć się z konsekwencjami. Zostanie na niego narażona kara pieniężna. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. O zaistniałej sytuacji został powiadomiony również sanepid.
W Częstochowie niemal z dnia na dzień rośnie liczba zakażonych koronawirusem. Od początku epidemii w mieście odnotowano 862 przypadki. Zdecydowana większość mieszkańców została zakażona na przestrzeni ostatniego miesiąca.
Autor: Redakcja Modna Częstochowa