Katowice. Postanowiła polecieć na wakacje. Była na kwarantannie
Utrata opłaconego połączenia lotniczego i mandat karny to tylko niektóre konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania Polki, która stawiła się do odprawy granicznej na katowickim lotnisku, będąc na kwarantannie.
04.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:46
Straż Graniczna na lotnisku w Katowicach Pyrzowicach poinformowała o zatrzymaniu kobiety. Mieszkanka województwa lubuskiego 30 grudnia miała lecieć do Hurghady w Egipcie. Zamierzała udać się do partnera oraz swoich dzieci. W trakcie odprawy granicznej, okazało się, że kobieta miała wynik pozytywny testu na COVID-19 i powinna przebywać na kwarantannie. Sanepid nałożył na nią bowiem obowiązek izolacji, który miał się zakończyć dopiero 2 stycznia.
Katowice. Zamiast odpoczywać w Hurgadzie, czekają ją prokuratorskie zarzuty
- Kobieta, będąc osobą potencjalnie zarażoną, przybyła w rejon o nasilonym przemieszczaniu się osób, jakim jest port lotniczy oraz chciała podróżować samolotem. Swoim zachowaniem sprowadziła niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne, lub szerzenie się choroby zakaźnej, czym wyczerpała znamiona czynu z art. 165 § 1 ust. 1 kodeksu karnego. W celu niedopuszczenia do ewentualnego zarażania chorobą: pasażerów, załogi samolotu oraz obsługi portu lotniczego, została zatrzymana przez funkcjonariuszy – informuje straż graniczna w Katowicach Pyrzowicach.
Kobieta za złamanie zasad izolacji musi zapłacić 500 złotych kary. Na tym nie koniec. Ponadto funkcjonariusze straży granicznej o złamaniu kwarantanny poinformowali sanepid.
O dalszym losie kobiety zadecyduje prokuratura rejonowa w Tarnowskich Górach.