Katowice. Brała pieniądze za delegacje, nigdzie nie wyjeżdżała
Policjanci z Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali byłą prezes szpitala w Tarnowskich Górach. Zarzucają jej przywłaszczenie pieniędzy za nieodbyte w rzeczywistości delegacje. Miała wyłudzić 12 tysięcy złotych. Grozi jej nawet pięć lat za kratkami.
Jak poinformował zespół prasowy śląskiej policji, funkcjonariusze Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zakończyli właśnie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach śledztwo, w którym wykryli poświadczenie nieprawdy w dokumentach dotyczących służbowych wyjazdów prezeski Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach w okresie od października 2015 do maja 2017 r. Kobieta na "lewych" delegacjach miała zarobić 12 tysięcy złotych.
Katowice. Śledczy zarzucają prezesce rozliczenie fikcyjnych delegacji
Śledczy zabezpieczyli oryginały dokumentacji związanej z rozliczeniem wyjazdów służbowych i inne niezbędne dokumenty, przesłuchali świadków, przeprowadzili analizy i oględziny zabezpieczonej dokumentacji oraz dokonali ustaleń co do stanu faktycznego. Zdecydowana większość podmiotów współpracujących ze szpitalem nie potwierdziła, we wskazanych im datach, osobistych wizyt podejrzanej w ich siedzibach. - Na podstawie zebranego materiału dowodowego zakwestionowano 42 wyjazdy na trasach wykazanych po kraju, gdzie łączne odległości wynosiły ponad 14 tys. km – podała śląska policja.
Kobieta usłyszała zarzut przywłaszczenia sobie powierzonych jej środków. O jej dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi jej do pięciu lat więzienia.