Dąbrowa Górnicza. Jechał „wężykiem” brzegiem zbiornika. Wpadł w ręce policji, jego kolega również
Wypoczywa tam wielu mieszkańców regionu. Kąpią się, spacerują, jeżdżą na rolkach czy rowerze i biegają. Pragną uciec od miejskiego zgiełku i się zrelaksować. Tak pewnie też miało wyglądać niedzielne popołudnie dwójki mężczyzn. Skończyło się jednak inaczej.
Ponieważ weekendy należą do najbardziej zatłoczonych nad dąbrowskim zbiornikiem, teren patrolowany jest przez policjantów. Tak też było i tym razem. Na szczęście funkcjonariuszom udało się przerwać przygodę, która mogła zakończyć się tragedią.
Mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Katowicach w niedzielne popołudnie pełnili służbę nad jeziorem Pogoria IV. W pewnym momencie tor jazdy jednego z samochodów wzbudził ich podejrzenia.
Nissan poruszał się drogą, na której nie powinien się znaleźć. Ścieżka, prowadząca wzdłuż brzegu jeziora, ma charakter techniczny i przeznaczona jest dla rowerów. Co więcej, samochód jechał „wężykiem”.
Sinice nad Bałtykiem. Nagranie świadka z Sopotu
Po zatrzymaniu do kontroli, okazało się że 40-letni kierowca jest nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Także zachowanie pasażera odbiegało od normy. Był mocno pobudzony. Jak się później okazało, miał przy sobie prawie 40 porcji amfetaminy.
Niedzielna przejażdżka nie zakończyła się dobrze dla mieszkańców powiatu zawierciańskiego. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Wkrótce staną przed sądem. Może im grozić do kilku lat więzienia.