Chorzów. Już wchodził na dach. W ostatniej chwili uratowali desperata
Policjanci z chorzowskiej "jedynki" uratowali mężczyznę, który chciał skoczyć z dachu. Dzięki ich zdecydowanej reakcji nie doszło do tragedii.
02.02.2021 20:56
Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie informację, że na strychu jednego z budynków przebywa mężczyzna, który prawdopodobnie chce skoczyć z dachu otrzymał w poniedziałek około godziny 2. w nocy.
Jako pierwsi na miejsce dotarli mundurowi z chorzowskiej "jedynki". Z informacji przekazanych przez świadka policjanci dowiedzieli się, że na strychu zabarykadował się mężczyzna i grozi, że się zabije.
- Niezwłocznie pobiegli we wskazane miejsce, jednakże drzwi faktycznie były zabarykadowane, a przebywający za nimi mężczyzna wykrzykiwał, żeby "dali mu spokój", nie chciał też otworzyć drzwi – informują policjanci z chorzowskiej komendy.
Z uwagi na zagrożenie życia 38-latka, policjanci siłą wyważyli drzwi prowadzące na strych. Gdy weszli do środka, w jednym z pomieszczeń spostrzegli mężczyznę, który wchodził na dach.
- W ostatniej chwili złapali go za nogi. Desperat chcąc się uwolnić, zaczął kopać interweniujących policjantów. Gdy jeden z mundurowych nadal trzymał mężczyznę, drugi wszedł na oblodzony dach i złapał go, uniemożliwiając mu skok – relacjonują służby prasowe śląskiej policji.
Po kilku minutach mundurowym na tyle udało się uspokoić 38-latka, że sprowadzili go w bezpieczne miejsce, gdzie został objęty właściwą opieką.
Chorzów. Specjaliści od ratowania desperatów z chorzowskiej "jedynki"
To kolejny raz, gdy sierż. sztab. Wiesław Panek i sierż. Grzegorz Jakubczak ratują ludzkie życie. W lipcu ub. roku odwiedli od skoku z dachu 45-letnią kobietę, a pod koniec grudnia dostali się do mieszkania i pomogli uratować 23-letniego mężczyznę.