Burza na radzie miasta w Bielsku-Białej. "Pani jest diabłem"
Gorący przebieg miała dyskusja na temat protestów kobiet na sesji bielskiej Rady Miejskiej. Strajki w ostatnich dniach odbywają się między innymi w Bielsku-Białej. Głos w tej sprawie zabrała Barbara Waluś z klubu PiS. Odpowiedział jej radny Krzysztof Jazowy z PO.
30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:30
Głos w sprawie protestów kobiet, które w ostatnim czasie odbywają się w Bielsku-Białej, zabrała jedna z bielskich radnych. - Podobno te protesty powtarzają się codziennie wieczorem. W środę ci protestujący szli od Ratusza na plac Chrobrego, bo dzwoniła mi sąsiadka w tej sprawie. Padają wulgarne słowa pod adresem rządu i PiS-u, i tak nie może być. Poza tym to są wszystko zgromadzenia nielegalne, gdyż w dobie pandemii na pewno nikt im nie dał zezwolenia i to naraża społeczeństwo na rozprzestrzenianie się koronawirusa - mówiła Barbara Waluś z klubu radnych PiS.
Bielsko-Biała. Ostra wymiana zdań między radnymi
- Ja chciałem się zwrócić z serdecznym apelem do wszystkich radnych, aby codziennie wzięli udział w "spacerze" w obronie wolności kobiet. Codziennie gromadzimy się pod biurami PiS, aby wyrazić swoje niezadowolenie, aby wyrazić swoje wsparcie dla praw kobiet. Zwracam się do opętanych przez diabła, panią radną Waluś i radnego Gacka, aby się opamiętali i nie opowiadali bzdur, ponieważ wyroki, które są wydane przez Trybunał Konstytucyjny, są niezgodne z prawem, bo oni są niezgodnie wybrani - odpowiedział radnej inny z członków bielskiej RM, Krzysztof Jazowy.
Na słowa radnego Jazowego odpowiedziała Waluś mówiąc, że jest obrażona. Jej słowa w ostrym tonie skwitował Jazowy: Pani jest diabłem, wcielonym diabłem.
Burzliwą wymianę zdań przerwał przewodniczący bielskiej Rady Miejskiej, Janusz Okrzesik.
Więcej na bielsko.info