Bieruń. Kąpiel w wodzie…ale też i w śmieciach
Upalna pogoda sprzyja, więc wielu z nas opuszcza blokowiska i wybiera się na łono natury. Wybieramy góry, morze czy okoliczne miejsca wypoczynku. Bardzo chętnie spędzamy czas nad wodą, bo przecież to ona powoduje że w takim skwarze możemy się schłodzić.
Większość z nas spędza przy akwenach znaczną część weekendu. Z samego rana w popularnych miejscach, nieopodal centrów miast, pojawiają się tłumy. Jest tłoczno, gwarno ale i radośnie. Zwłaszcza teraz, gdy rok szkolny już za nami.
Wraz z tłumami pojawia się też jednak spory problem. Wielu miłośników letnich kąpieli nie dba o to, by pozostawić po sobie porządek. To, jak wyglądają kąpieliska po weekendzie można śledzić na miejskich portalach.
Jednym z takich miejsc jest zalew Łysina w Bieruniu. To jedyne duże kąpielisko w powiecie, gdzie można się zrelaksować i znaleźć ochłodę. 11 hektarów terenu przyciąga plażowiczów. Nad zalew ściągają tłumy i nie ma się czemu dziwić. Dziwne jednak jest to, że nie dbają o wspólne dobro.
Turyści w pięknych okolicznościach przyrody spędzają wiele czasu. Przywożą ze sobą jedzenie, niestety wyjeżdżając zostawiają na miejscu tony plastikowych opakowań. Dlatego po weekendzie zalew wygląda jak śmietnisko. W sieci pojawiły się już apele miłośników przyrody, by ci którzy śmiecą opamiętali się i zadbali o wspólne miejsce wypoczynku. Czy poskutkuje? Zobaczymy.