Bielsko-Biała. Odpowie za posiadanie narkotyków i paserstwo. A wystarczyło tylko założyć maseczkę

Mundurowi z wapienickiego pododdziału prewencji patrolowali ulicę Bielska-Białej. Na deptaku (ulica 11 Listopada) ich uwagę zwrócił mężczyzna, który nie miał założonej maseczki. Postanowili go wylegitymować. Kiedy ruszyli w jego stronę, ten odwrócił się i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został ujęty. - Legitymującym go policjantom powiedział, że nie ma dokumentów. W trakcie czynności służbowych nerwowo się zachowywał. Chwilę później okazało się, że posiada przy sobie nie tylko ukrywany dowód osobisty, ale także blisko 10 gramów marihuany i telefon pochodzący z kradzieży – poinformowała komenda w Bielsku-Białej.

Mundurowi zabezpieczyli narkotyki i telefon, a 21-letni mieszkaniec Bielska-Białej został doprowadzony do komisariatu. Tam usłyszał zarzut posiadania narkotyków, za który grożą mu trzy lata. Teraz śledczy wyjaśnią także, jak wszedł w posiadanie pochodzącego z przestępstwa telefonu. Jeśli okaże się, że odpowiada za jego kradzież lub paserstwo może trafić za kraty nawet na pięć lat. Policjanci ukarali go także mandatem karnym za niezasłanianie ust i nosa oraz odmowę okazania dokumentów.

Jastrzębscy policjanci natomiast zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Sprawca zrabował towar i użył przemocy oraz gróźb wobec dwóch kobiet, które chciały go powstrzymać. 30-latkowi grozi kara nawet 10 lat więzienia. Na wniosek śledczych sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu obydwu podejrzanych.