RegionalneŚląskBeskidy. Wpadł we wnyki, czeka go leczenie

Beskidy. Wpadł we wnyki, czeka go leczenie

Wpadł we wnyki i nie mógł się wydostać. Przez wiele godzin czuwali przy nim policjanci i straż leśna. Wreszcie z pomocą przybył zespół ratunkowy, który przewiózł ranne zwierzę do ośrodka rehabilitacji. Teraz czeka go leczenie.

Ranny drapieżnik dochodzi do siebie w bielskim ośrodku (zdjęcie poglądowe)
Ranny drapieżnik dochodzi do siebie w bielskim ośrodku (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © Getty Images

Dorosły samiec wilka wpadł we wnyki w zeszłym tygodniu na obrzeżach Puszczy Piskiej. Zespół ratunkowy Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" z Twardorzeczki koło Żywca otrzymał sygnał o drapieżniku od pracowników Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie. Ratownicy bali się, że ze względu na sporą odległość nie zdążą uratować łap rannego zwierzęcia i konieczna będzie amputacja.

"Przesłane zdjęcia pogłębiły nasze obawy. Zaalarmowaliśmy naszych kolegów mieszkających w pobliżu. Pomimo późnej godziny pojechali na miejsce wraz z lekarzem weterynarii. Zdjęli wilka z wnyka i włożyli do specjalnej klatki transportowej, gdzie bezpiecznie poczekał na przyjazd naszego zespołu ratunkowego" – zrelacjonowali ratownicy.

Nad ranem zespół dotarł na miejsce. Przełożyli wilka do ciepłej i wygodnej skrzyni i przez całą drogę nadzorowali jego stan. Zwierzę trafiło do ośrodka leczenia i rehabilitacji "Mysikrólik" w Bielsku-Białej.

"Niestety zerwane zostało ścięgno Achillesa, które jest najważniejsze w kończynie, gdyż warunkuje sprawne poruszanie się i skuteczne polowanie drapieżnika" – podało stowarzyszenie. Łapa została pozszywana i drapieżnik otrzymał niezbędne leki. Teraz wiele zależy od niego samego, czy uda mu się nie pozrywać opatrunków. Dopiero po kilku tygodniach okaże się, czy będzie mógł powrócić na wolność.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
śląskbeskidywilk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)