Beskidy. Obostrzenia obowiązują, ale kolejki i gondole działają
To kolejne obostrzenia, z jakimi musimy się mierzyć od początku pandemii. Ile ich jeszcze będzie, nie wiadomo. Bo nie wiadomo, kiedy wirus odpuści. Nie odpuszczają także właściciele stoków, którzy jakoś muszą sobie radzić w obecnej sytuacji.
21.03.2021 | aktual.: 06.03.2024 20:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od 20 marca weszły w życie obostrzenia, które mają obowiązywać do pierwszych dni kwietnia. To znaczy, że w tym czasie nie wybierzemy się w wiele miejsc, które planowaliśmy odwiedzić. Są to m.in. narciarskie stoki. Co innego, jeśli wybieramy się na szlak pieszo lub na skiturach.
Kolejki i gondole w Beskidach wciąż są czynne. Jednak korzystać mogą z nich jedynie turyści bez nart i snowboardów. W niektórych miejscach miłośnicy zimowego szaleństwa mogą korzystać z zajęć sportowych i w ramach nich szusować od rana do wieczora.
Wiele ośrodków postanowiło wykorzystać do maksimum ostatni dzień bez obostrzeń. W piątek wyciągi były czynne do 23.59, co niezmiernie ucieszyło narciarzy. Jak mówią właściciele, mimo że ten rok był znacznie inny od poprzednich, na bieżąco starali się dać narciarzom odrobinę normalności i szansy na zdrowy wypoczynek.
Liczą, że odwiedzą ich także w sezonie wiosennym i letnim. I mimo braku śniegu, zechcą skorzystać z innych atrakcji, jak np. trasy rowerowe. Póki co, oferują czynne kolejki. Bo jak mówią, szkoda rezygnować z takiej pogody i warunków.