Skutki zamachu w Londynie mogły być większe. Terroryści chcieli wynająć ciężarówkę
Na szczęście nie wszystko poszło po myśli zamachowców, który wjechali w ludzi na London Bridge. Tego dnia próbowali wynająć dużą ciężarówkę. Chcieli wykorzystać ją do zamachu. Ich plany zostały jednak pokrzyżowane. Można się domyślać, że gdyby im się udało, ofiar mogłoby być więcej.
Jak podaje portal telegraph.co.uk, ciężarówka, którą chcieli wynająć zamachowcy, ważyła 7,5 tony. Do transakcji jednak nie doszło. Dlaczego? Ich przywódca Khurum Butt, choć zarezerwował pojazd, nie dokonał płatności na czas, dlatego rezerwację anulowano - informuje policja.
Zamiast ciężarówki zamachowcy wykorzystali białego vana marki Renault. Jego udało im się wynająć. Umieścili w nim worki ze żwirem, by pojazd był cięższy i tym samym staranował ludzi z większą siłą.
Co więcej, wyposażyli auto w 13 koktajli Mołotowa. W pojeździe znajdowały się krzesła - być może miały one ukrywać cel wynajęcia ciężarówki i sugerować, że jest ona potrzebna do przeprowadzki.
Używali też ceramicznych noży (których nie rejestrują wykrywacze metalu), którymi atakowali przechodniów. Mieli je przywiązane do nadgarstków.
Zanim zaatakowali jeździli po Londynie ponad dwie godziny. Możliwe, że szukali odpowiedniego miejsca do zamachu.
W mieszkaniu, w którym zamachowcy mieli przygotowywać się do zamachu, znaleziono butelki do koktajli Mołotowa, noże i kopię Koranu, otwartego na stronie dot. męczeństwa.
Bilans zamachu
Przypomnijmy, że zamachowcy wjechali samochodem w pieszych na moście London Bridge, a potem zaatakowali nożami ludzi w pobliżu targu Borough Market. Zginęło osiem osób, w tym trzy od uderzenia vana, pozostałe zostały śmiertelnie godzone nożem.
Ponadto 48 osób zostało rannych.
Źródło: telegraph.co.uk