Skuteczny kamuflaż agenta Mosadu
Brodsky, mężczyzna w średnim wieku, z brodą, w okularach, został doprowadzony do sądu z aresztu w asyście policjantów. Nie wypowiadał się dla prasy; skutecznie zasłaniał twarz przed fotoreporterem.
W sądzie był obecny tłumacz przysięgły z jęz. hebrajskiego (nie było go w SO, co było jednym z zarzutów zażalenia). Był też obecny adwokat z Izraela, którego sąd także wyprosił z posiedzenia. Nie było nikogo z ambasady Izraela.