ŚwiatSkrajnie prawicowi politycy doszli do władzy w Austrii. Będą odpowiadać za granice, obronę i sprawy zagraniczne

Skrajnie prawicowi politycy doszli do władzy w Austrii. Będą odpowiadać za granice, obronę i sprawy zagraniczne

Skrajnie prawicowi politycy doszli do władzy w Austrii. Będą odpowiadać za granice, obronę i sprawy zagraniczne
Źródło zdjęć: © ap/east news
Jarosław Kociszewski
16.12.2017 21:14, aktualizacja: 07.08.2019 09:27

Austria ma nowy, prawicowy rząd. Na jego czele stoi Sebastian Kurz z Partii Ludowej. To najmłodszy przywódca na świecie. Minister spraw wewnętrznych z prawicowej anty-imigracyjnej Partii Wolności przekonuje, że "nie ma się czego bać". Powody do radości ma z pewnością Władimir Putin.

Prezydent Alexander Van der Bellen ogłosił dzisiaj powołanie rządu opartego na koalicji chadeckiej Partii Ludowej (OVP) i skrajnie prawicowej Partii Wolności (FPO) z 31-letnim kanclerzem Sebastianem Kurzem na czele. Wicekanclerzem będzie Heinz Christian Strache, przewodniczący skrajnie prawicowej FPO. Prezydent powiedział, że otrzymał zapewnienie o pro-unijnej polityce nowego kabinetu, który będzie także przestrzegał Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Słowa Van der Bellena są o tyle istotne, że do władzy w Austrii doszli prawicowi politycy, a skrajna, anty-imigracyjna Partia Wolności, założona w ubiegłym wieku przez byłych nazistów, otrzymała teki spraw wewnętrznych, zagranicznych i obrony. Szczególnie ciekawą postacią jest tutaj Herbert Kickl, który w przeszłości pisał przemówienia nieżyjącemu już, kontrowersyjnemu liderowi Partii Wolności Joergowi Haiderowi.

Wejście partii Haidera do rządu w 2000 spowodowało praktyczny bojkot austriackiego rządu w Unii Europejskiej. Teraz Kickl znany z ostrych wypowiedzi i anty-imigracyjnych poglądów będzie odpowiedzialny za ochronę granic Austrii. Resort obrony obejmie Mario Kunasek, także z FPO, który wzywał do wprowadzenia godziny policyjnej dla azylantów, ograniczenia ich praw do opieki zdrowotnej i upowszechniał swoje poglądy w skrajnie prawicowym magazynie.

Z kolei za stosunki zagraniczne Austrii odpowiedzialny będzie Karin Kneissl, specjalistka od Bliskiego Wschodu, która popiera uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela i znana jest z bliskich relacji z rosyjskimi politykami związanymi z prezydentem Władimirem Putinem.

Niezwykle ciekawe będzie, jak nowy austriacki rząd ułoży sobie stosunki z innymi krajami UE zwłaszcza, że nowa szefowa dyplomacji publicznie krytykowała politykę migracyjną Angeli Merkel. Z kolei porozumienie pomiędzy Unią a Turcją, które zamknęło bałkański szlak przemarszu migrantów, uznała za "bezsensowne".

Austryjacka prawica odniosła wyjątkowy sukces

Ciekawa będzie także wewnętrzna dynamika wewnątrz koalicji. Na jej czele stoli bardzo młody i ambitny Sebastian Kurz, który w wieku 27 lat był najmłodszym szefem dyplomacji w Europie. Teraz jest najmłodszy szefem rządu na świecie. Koalicyjni partnerzy z FPO zarzucali mu w przeszłości "kradzież" haseł i pomysłów. Uważali, że jedynie pozuje na prawicowego działacza, a w praktyce chodzi mu wyłącznie o władzę.

Austria jest jedynym krajem europejskim, w którym prawicy udało się wykorzystać anty-imigracyjne nastroje i dojść do władzy. W tym roku prawicowy politycy sprawdzali się w wyborach we Francji, Holandii i w Niemczech. Odnosili sukcesy, ale w żadnym z tych krajów nie weszli do rządu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (374)
Zobacz także