"Skończyło się na wymiotach". Kontrowersje wokół egzaminu do Pierwszej Komunii Świętej

Pierwsza komunia święta jest wydarzeniem, które budzi wiele emocji u dzieci i ich rodzin. Jednak nieodłącznym elementem tego sakramentu jest odpowiednie przygotowanie, które czasami wiąże się z egzaminem. Wiele osób zastanawia się, czy taka forma sprawdzania wiedzy i umiejętności jest odpowiednia dla małych dzieci i czy nie powoduje zbyt dużego stresu.

Kodeks prawa kanonicznego stanowi, że dzieci można dopuścić do Komunii Świętej, gdy posiadają wystarczające rozeznanie i są dokładnie przygotowane, by rozumieć tajemnicę Chrystusa oraz przyjąć Ciało Chrystusa z wiarą i pobożnością. W związku z tym, w miesiącach poprzedzających uroczystość, dzieci uczą się modlitw, przykazań Bożych i prawd wiary, które stanowią podstawę katolickiej wiary.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Egzamin jest często uważany za stresujące przeżycie. Osoby dorosłe wspominają go negatywnie, a niektóre doświadczenia pozostawiają trwałe emocjonalne piętno. Aleksandra, która przystąpiła do egzaminu wiele lat temu, wciąż czuje dyskomfort i niechęć, gdy wspomina tamten czas.

Kobieta w rozmowie z Interią przyznała, że egzamin był traumatycznym doświadczeniem, które wciąż wywołuje u niej negatywne uczucia. Wspomina, że atmosfera była napięta, a ksiądz nie był przyjazny. Wiele dzieci czuło się zestresowanych i zaniepokojonych, jakby od wyniku egzaminu zależało całe ich życie.

Ponadto, egzamin często jest podzielony na kilka etapów i odbywał się na lekcjach religii. To sprawiało, że stres towarzyszył dzieciom przez wiele tygodni. Anna w rozmowie z portalem opowiada, że ksiądz nie zawsze był miły i czasami podnosił na nią głos przed całą klasą, co jeszcze bardziej nasilało jej stres i presję. Wspomnienia takich sytuacji mogą pozostać w pamięci na długo i wpływać na postrzeganie Pierwszej Komunii Świętej.

Kontrowersje wokół egzaminu do pierwszej komunii świętej są widoczne również wśród rodziców. Niektórzy uważają, że odpytywanie małych dzieci jest niepotrzebne i powoduje zbyt duży stres. W liście do redakcji Onetu jedna z matek opisuje drastyczne objawy stresu, jakie towarzyszyły jej córce w trakcie przygotowań do egzaminu. Przyznała, że "zaczęło się od podwyższonej temperatury w sobotę, a skończyło na wymiotach w niedzielę". Wskazuje również na "staroświecki" charakter tej praktyki i twierdzi, że szkodzi ona dzieciom.

Źródło: Interia